Walentynki to wyjątkowy dzień, który wymaga odpowiedniej oprawy kulinarnej. Uważam, że jedzenie to coś więcej niż tylko posiłek – to sposób na wyrażenie miłości i troski. Dlatego stworzyłem menu zarówno eleganckie, jak i pełne afrodyzjaków – pozwala rozpalić zmysły i wprowadzić romantyczny nastrój.
GOTOWI NA MIŁOSNĄ PODRÓŻ KULINARNĄ?
Przystawka: Ostrygi na lodzie z Mignonette. Nie bez powodu ostrygi są uważane za symbol miłości – to jeden z najsilniejszych naturalnych afrodyzjaków. Ich delikatny smak idealnie komponuje się z lekkim dressingiem z octu szampańskiego, szalotki i odrobiną pieprzu. Podajcie je na lodzie z plasterkiem cytryny – to subtelny, ale efektowny początek wieczoru.
Jeśli ostrygi to dla Was za dużo, możecie postawić np. na carpaccio z łososia – ryby bogatej w kwasy omega-3, które poprawiają nastrój i dodają energii.
Danie główne: Polędwica wołowa sous vide z sosem czekoladowo-winnym i kremowym purée ze słodkiej marchwi. Czerwona wołowina to klasyka romantycznych kolacji. Polędwicę gotuję metodą sous vide (średnio krwisty poziom przy 57°C przez 2-3 godziny), dzięki czemu pozostaje idealnie soczysta i delikatna. Kluczowy element to sos – połączenie wytrawnego czerwonego wina z odrobiną gorzkiej czekolady. Czekolada nie tylko nadaje mu aksamitnej konsystencji, lecz także jest jednym z najsłynniejszych afrodyzjaków.
Do tego warto zaserwować purée ze słodkiej marchwi z dodatkiem gałki muszkatołowej i pomarańczy – przyprawy, która również rozpala zmysły.
Deser: Bonet Piemontese – tradycyjny włoski deser czekoladowy z chili i malinami. Na deser proponuję coś, co łączy intensywność smaku z delikatnością – Bonet, czyli delikatny, bezglutenowy i upieczony mus z gorzkiej czekolady z nutą chili. Czekolada podnosi poziom serotoniny w mózgu, poprawiając nastrój, a chili delikatnie pobudza układ krążenia. Dodajcie świeże maliny – swoją słodyczą przełamią pikantność chili. Efekt? Deser, który zostanie w pamięci na długo.
Koktajl: Różowy Fizz z prosecco i granatem. Nie ma romantycznego wieczoru bez doskonale dobranego napoju. Stawiam na prosecco – lekko musujące, delikatnie słodkie i idealne na Walentynki. Dodajcie do niego sok z granatu (kolejny afrodyzjak!) oraz kilka świeżych ziaren granatu na dno kieliszka. To napój, który wygląda równie pięknie, jak smakuje.
KILKA WSKAZÓWEK NA IDEALNĄ KOLACJĘ WALENTYNKOWĄ
Atmosfera ma znaczenie. Postawcie na delikatne światło lub światło świec, subtelną muzykę w tle i pięknie nakryty stół.
Porcje – mniej znaczy więcej – Walentynki to wieczór, który powinien pozostawić miejsce na rozmowę i wspólne chwile, a nie tylko jedzenie.
Eksperymentujcie z afrodyzjakami – awokado, orzechy, imbir czy szafran to świetne dodatki, które mogą znaleźć się w menu.
Postawcie na wspólną zabawę podczas kolacji – może stworzony razem posiłek, drink, a może i miłosne wiersze. Nie bójcie się. Pobudźcie swą wyobraźnię i cieszcie się wspólnie spędzonym czasem.
Niech tegoroczne Walentynki będą prawdziwą ucztą dla ciała i duszy. Życzę smacznego i niezapomnianych chwil z bliską osobą!
Dariusz Paździera
Executive Chef
VOCO Hotel Katowice
Euro-Toques Polska
Oprac. red.