Brak wody w kranach, odcięty gaz, a także zalane restauracje, hotele oraz placówki handlowe. Restauratorzy i handlowcy z Nysy, Kłodzka oraz wielu innych polskich miast zmagają się ze skutkami powodzi. Rząd planuje wprowadzić stan klęski żywiołowej.
12 września br. do Polski dotarł niż genueński. Ulewne deszcze zalały budynki, w tym restauracje, hotele, sklepy spożywcze oraz hurtownie. Poważnym problemem jest także brak prądu, na który branża gastronomiczna jest bardzo wrażliwa. Restauratorzy ponoszą ogromne straty w zniszczonych produktach oraz wyposażeniu lokali.
Wśród hoteli, które ucierpiały znalazły się m.in. Dwór Elizy czy Holiday Park & Resort Uzdrowisko Cieplice Zdrój. – Pilne! Hotel dosięgnęła powódź, na ten moment odwołujemy rezerwację do końca września, nie ma centrali telefonicznej, systemy rezerwacyjne również nie działają, w razie pytań proszę o kontakt telefoniczny na nr 721110382 – czytamy na profilu hotelu położonego w sercu Kotliny Kłodzkiej. W wyniku intensywnych opadów deszczu pomocy strażaków potrzebował jeleniogórski hotel, którego parking znajdujący się przy ośrodku został zalany. Ratownicy ze Straży Pożarnej ewakuowali samochody z podtopionego parkingu.
IGHP deklaruje pomoc
Na południu Polski wśród poszkodowanych jest wiele hoteli, również członków IGHP. Z informacji od naszych dyrektorów regionalnych wiemy, że wiele obiektów zostało zalanych, a inne przygotowują się do nadchodzącej fali powodziowej – poinformowała w mediach społecznościowych Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego. Działamy w sztabie od wczoraj, skupiamy się na pracy w dwóch obszarach – pomocy dla hoteli dotkniętych powodzią (również niebędących członkami IGHP!) oraz dla ewakuowanej ludności. Liczy się każda pomoc! – czytamy.
oprac. red.
Fot. IGHP