Coraz więcej osób jest zainteresowanych zakupem apartamentu w condohotelu. Inwestorów przyciągają przede wszystkim atrakcyjne stopy zwrotu – od 4,5 do 9 proc. rocznie. Ze względu na to, że rynek rozwija się nie tylko w lokalizacjach atrakcyjnych turystycznie, condohotele mogą być alternatywą dla tradycyjnych mieszkań kupowanych pod wynajem. Perspektywy przed rynkiem wydają się dobre, ale ze względu na to, że jest on względnie młody, mało wiadomo o jego słabościach.
– Condohotele nie są jeszcze w Polsce bardzo popularne, ale cały czas zyskują. To stosunkowo młody rynek, który dopiero dojrzewa. Są inwestorzy, którzy specjalizują się w tym rynku i zbudowali już kilka takich obiektów – zarówno w pasie nadmorskim, jak i górskim, ale widzimy też zainteresowanie deweloperów mieszkaniowych, którzy szukają alternatyw i również zaczynają inwestować w tym segmencie rynku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Dariusz Książak, prezes zarządu Emmerson Evaluation.
W Polsce condohotele zaczęły powstawać ok. 10 lat temu. Dziś, jak wynika z raportu Emmerson Evaluation, w budowie jest kilkanaście takich inwestycji w dużych polskich miastach, które dostarczą ok. 2,5 tys. nowych apartamentów.
– Rynek condohoteli w innych krajach jest już znacznie bardziej rozwinięty. W USA zaczął się rozwijać już w latach 70.–80. XX wieku i tam jest już nasycony. Wiele obiektów funkcjonuje w tej formule i stanowią one konkurencję dla zwykłych obiektów hotelowych – mówi Dariusz Książak.
Formuła condohotelu polega na tym, że prawo własności poszczególnych apartamentów jest rozproszone między indywidualnych inwestorów. Zwykle otrzymują oni określoną stopę zwrotu z wynajmu takiej nieruchomości, której stawka jest z góry określona w umowie.
Zarządzaniem condohotelem, wynajmem apartamentów i pełnym serwisem zajmuje się na ogół profesjonalny operator.
– Możliwe do uzyskania stopy zwrotu z inwestycji w apartamenty condohotelowe wahają się od 4,5 do 8–9 proc. W dużej mierze to deweloperzy gwarantują odpowiednią stopę zwrotu nabywcom poszczególnych lokali i najczęściej kształtują się one w przedziale 6–7 proc. Poza gwarantowaną stopą zwrotu – de facto wyższą niż w przypadku inwestycji w zwykłe mieszkanie – plusem jest jeszcze to, że z reguły w umowie z deweloperem czy zarządcą obiektu mamy zagwarantowany okres w roku, w którym możemy sami korzystać z takiego apartamentu – zauważa Dariusz Książak.
Eksperci zwracają uwagę na to, że realny zwrot z inwestycji w apartament condohotelowy może być w rzeczywistości niższy niż zaoferowany przez dewelopera. Właściciel takiego lokalu musi ponosić koszty związane z jego funkcjonowaniem, podobnie jak w przypadku tradycyjnych mieszkań – uiszczać opłaty za czynsz, ubezpieczenie czy podatek od nieruchomości. Poza tym zysk z apartamentu w formule condo jest gwarantowany w umowie tylko na określony czas, wynoszący zwykle od 5 do maksymalnie 10 lat. Po jej wygaśnięciu nie ma już gwarancji zysku w określonej wcześniej wysokości.
– Jest ryzyko, że w momencie wygaśnięcia umowy o gwarantowanym dochodzie, samemu trzeba zadbać o generowanie zysków z tego obiektu albo też ponieść jakieś nakłady na podwyższenie standardu lokalu, ponieważ powstają nowe, konkurencyjne i bardziej atrakcyjne obiekty condohotelowe – mówi Dariusz Książak.
Zwrot z inwestycji jest też uzależniony od czynników takich jak położenie czy popyt. Jednak za atrakcyjną lokalizację trzeba odpowiednio więcej zapłacić. Przykładowo, apartament w Świnoujściu kosztuje 6,8–12 tys. mkw., ale za te umiejscowione w bezpośrednim sąsiedztwie plaży trzeba zapłacić już ok. 16 tys. zł. Rynek otwiera się także na coraz drobniejszych inwestorów – powstają inwestycje, w których próg wejścia zaczyna się od 200 tys. zł.
W grudniowym raporcie „Rynek hotelowy w Polsce” eksperci Emmerson Evaluation prognozują, że segment condo będzie się rozwijał także w dużych miastach, gdzie deweloperzy mieszkaniowi zaczęli traktować go jako alternatywny sposób sprzedaży lokali na wynajem. Mieszkania w formule condo to najczęściej w pełni wyposażone i umeblowane mikroapartamenty, o powierzchni zaczynającej się już od kilkunastu metrów kwadratowych.
– Prognozy dla rynku condohoteli w Polsce oceniamy optymistycznie. To młody rynek, który dopiero się rozwija i na którym jest miejsce na nowe inwestycje. Poza tym stopy zwrotu są nieco atrakcyjniejsze niż w przypadku inwestycji w zakup zwykłych lokali mieszkalnych. Uważamy, że znajdzie się duża grupa inwestorów, która będzie chciała lokować kapitał w tym rynku – ocenia Dariusz Książak.
źródło: newseria.pl