Pracownicy z dużo większą ostrożnością podchodzą do kwestii zmiany zatrudnienia i kurczowo trzymają się swoich stanowisk. Zjawisko określane w USA mianem „job hugging” przez ekspertów Korn Ferry dobrze oddaje tę zmianę: mimo m.in. rosnącej presji powrotu do biur, zatrudnieni nie chcą ryzykować odejścia. W obliczu ograniczonej liczby ofert, planowanych cięć kadrowych i gospodarczej niepewności, stabilność pracy staje się najwyższą wartością.
“Określenie job hugging właściwie samo się narzuciło, bo najlepsi pracownicy szczególnie nie chcą opuszczać obecnych stanowisk” – powiedziała Stacy DeCesaro, starsza konsultantka w Korn Ferry, w rozmowie z Business Insider.
Z najnowszych danych Departamentu Pracy USA dotyczących ofert pracy i rotacji zatrudnienia wynika, że odsetek osób rezygnujących z pracy z własnej woli utrzymuje się na niskim poziomie – około 2 % w bieżącym roku. To najniższy wynik od 2016 roku, z wyjątkiem pierwszych miesięcy pandemii w 2020.
Ta zmiana w zachowaniach pracowników zbiega się z wyhamowaniem tempa wzrostu zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych, mimo że stopa bezrobocia wciąż pozostaje relatywnie niska.
Według danych ZipRecruiter, w drugim kwartale 2025 roku aż 38 % osób aktywnie poszukujących pracy uważało, że liczba dostępnych ofert jest niewielka – to wyraźny wzrost w porównaniu z około 26 proc. w analogicznym okresie 2022 roku.
Tymczasem badanie przeprowadzone na początku sierpnia przez Conference Board – niezależną organizację badawczą zajmującą się analizą trendów biznesowych – pokazało, że po raz pierwszy od 2020 roku więcej prezesów firm planuje w ciągu kolejnych 12 miesięcy redukcję etatów niż ich zwiększanie. Jednocześnie coraz większa grupa liderów przyznaje, że wciąż zmaga się z niedoborem odpowiednio wykwalifikowanych kandydatów.
źródło: Business Insider
oprac.: K. Walkowiak
