Przed nami kolejna edycja Bocuse d’Or Europe 2024. Czy kraj Wikingów okaże się dla naszego zespołu szczęśliwy, tego dowiemy się 19-20 marca w Trondheim.
W tym roku polskim reprezentantem jest szef Kamil Tłuczek, który sięgnął w listopadzie 2023 r. po złotą statuetkę w krajowej selekcji. Teraz przed nim i jego Patrycją Szczepaniak (pomocnik) nie lada wyzwanie. Międzynarodowa scena kulinarna budzi respekt, a wystąpienie przed szeroką publicznością i zacnym profesjonalnym gronem jurorskim, z pewnością nie należy do łatwych.
Team Poland Bocuse d’Or Europe 2024:
Kamil Tłuczek – kandydat
Patrycja Szczepaniak – pomocnik
Ernest Jagodziński – trener
Adam Chrząstowski – członek jury
Dorota Karwacka – manager
Team Poland ma już za sobą wiele treningów, a najbliższe tygodnie będą jeszcze bardziej intensywne.
– Znając już tematy obowiązkowe wiem, że lekko nie będzie. Na pewno ta europejska edycja będzie inna niż wszystkie do tej pory i od finalistów będą wymagane nie lada umiejętności, jeśli chodzi o kulinarny pomysł na prezentację oraz technikę wykonania. Tegoroczna europejska selekcja po raz kolejny udowodni i potwierdzi, że jest to konkurs numer 1 na świecie dla prawdziwych kulinarnych gigantów. Mamy mocny zespół z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w gastronomii i wielu startach w konkursach kulinarnych, który poradzi sobie doskonale w Trondheim, choć konkurencja jest duża, dlatego trzeba być przygotowanym na 120 %. Do zobaczenia 19 marca w Norwegii – mówi Adam Chrząstowski, Head Chef Akademii Bocuse d’Or Poland.
Dla Kamila Tłuczka będzie to debiut na europejskiej scenie kulinarnej.
– Start w europejskiej selekcji Bocuse d’Or będzie dla naszego zespołu wielkim wyzwaniem. Biorąc pod uwagę skład Team Poland do Trondheim jestem spokojny o przygotowania, treningi i efekt naszej prezentacji podczas finału. Doświadczenia z poprzednich startów muszą zaprocentować wejściem do finału w Lyonie, choć droga do Francji nie jest usłana różami. Rywalizacja jest bardzo trudna, bo z 20 finalistów tylko 10 dostaje bezpośredni awans i jedna otrzyma dziką kartę – mówi Jacek Krawczyk, prezes Zarządu Bocuse d’Or Poland.
Produkty z Norwegii
Kandydaci będą mieli do przygotowania dwa dania w 14 porcjach: jedno – serwowane wyłącznie na talerzu, wydane po 4 godzinach i 55 minutach od rozpoczęcia konkursu oraz drugie danie zaprezentowane na platerze i wydane po 5 godzinach i 35 minutach.
Produkty obowiązkowe do przygotowania dania na talerzu to mięso z renifera oraz Aquavit Linie (zaprezentowane na dwóch osobnych talerzach, ale wyserwowane jednocześnie),
zaś tematami obowiązkowymi dania na platerze są: skrei, eskalopki i stockfish, które mają być podane w akompaniamencie dwóch dowolnych dodatków oraz trzeciego zaprezentowanego w osobnym naczyniu.
Te lokalne produkty norweskiego regionu Trøndelag z pewnością nie są obce naszemu zespołowi, który już od tygodni pracuje nad ostateczną kreacją smakową i wizualną swoich dań, które miejmy nadzieję pozytywnie zaskoczą międzynarodowe jury. Choć patrząc na kraje skandynawskie a w szczególności Norwegię, nie będzie to łatwe. Norwegia jest potęgą w konkursie Bocuse d’Or i krajem, który odnotował najwięcej zwycięstw w historii tego konkursu, zdobywając 5 złotych medali w światowym finale i 5 złotych w europejskich rozgrywkach.
Europejska edycja Bocuse d’Or bez wątpienia będzie pełna emocji, wzruszeń i wspaniałej rywalizacji. Liczymy, że na trybunach nie zabraknie kibiców z Polski i ogromny doping biało-czerwonych wybrzmi 19 marca w centrum konferencyjnym Spektrum w Trondheim.
Zdjęcie: Łukasz Korab Media
Aut. Smarten PR
www.bocusedorpoland.pl