Sushi coraz częściej pojawia się… na lunch. Jak wynika z danych platformy Glovo, największy pik zamówień przypada na godz. 12:00, co wskazuje na jego rosnącą popularność jako wygodnego i estetycznego posiłku w środku dnia pracy.
Średni wydatek na zestaw sushi to 66 zł, a użytkownicy coraz chętniej wybierają mniejsze, starannie skomponowane porcje premium zamiast masowych zestawów. Klienci wracają do klasyki – rośnie zainteresowanie m.in. wysokogatunkowym tuńczykiem.
Największy wzrost zamówień notowany jest w Walentynki – tego dnia liczba transakcji rośnie nawet dwukrotnie względem średniej. Restauratorzy, jak właściciele warszawskiego Soto Sushi, wskazują również na silne wzrosty w Dzień Matki, Dzień Dziecka czy podczas wydarzeń sportowych.
Polska to dziś trzeci największy rynek sushi w Glovo (po Hiszpanii i Włoszech). W ostatnim roku liczba zamówień wzrosła o 26%, a liczba użytkowników – o 23%. Wśród rekordzistów znalazł się klient z Warszawy, który na jedno zamówienie wydał 978 zł, oraz użytkownik z Trójmiasta, który sushi zamawiał 438 razy w ciągu roku.
Najchętniej wybieranym typem sushi są maki (75% zamówień), następnie futomaki (6%) i hosomaki (5%). Mniejszą popularnością cieszą się nigiri, oshi oraz uramaki.
Rosnące zainteresowanie sushi to nie tylko efekt mody, ale także zmiana stylu życia i rosnące znaczenie wygodnych, jakościowych i estetycznych rozwiązań gastronomicznych – zarówno w segmencie delivery, jak i na miejscu.
Źródło: biuro prasowe Glovo
Oprac. H.Handkowska