Co wyróżnia nową warszawską restaurację WhiteOne? Samo wnętrze, wiele indywidualnych rozwiązań robi spore wrażenie. Wykorzystanie starych więźb dachowych z rewitalizowanej kamienicy to tylko jeden z wielu przykładów. Za tym oryginalnym projektem stoi biuro interdyscyplinarne The Space. Za menu odpowiada szef kuchni Paweł Chomentowski – współwłaściciel WhiteOne.
Architekt Dorota Maksymowicz wraz z zespołem The Space stanęła przed sporym wyzwaniem. WhiteOne to w tej chwili ponad 178 m², z czego 40 m² to mocno rozbudowane, funkcjonalne zaplecze. The Space zajęło się projektem całej przestrzeni kompleksowo, pracę trwały ponad pół roku a samo wykończenie niecałe trzy miesiące. Od projektu po wykonawstwo i nadzór. Restauracja mieści się dobudowanym do rewitalizowanej kamienicy budynku. Dzięki temu samo otoczenie już nadaje jej konkretnego charakteru.
Założeniem inwestora było stworzenie miejsca eleganckiego, nowoczesnego i prestiżowego. Tutaj istotną kwestią było, aby restauracja mimo wszystko była dostępna dla każdego. Miejsce idealne zarówno na spotkanie biznesowe, jak i uroczystą kolację Rozwiązania zaproponowane przez architekt Dorotę Maksymowicz pozostawiają właścicielom możliwość rearanżacji przestrzeni. Dzięki czemu w zależności od potrzeb, miejsce to może na przemian uzyskiwać zarówno codzienny, jak i bardziej ekskluzywnych charakter.
100% natura
W projekcie restauracji wykorzystano wiele nowatorskich pomysłów. Architekci w nawiązaniu do historii miejsca, postanowili wykorzystać drewno, które pochodzi z bali przedwojennej kamiennicy. Budynek ze względu na stan techniczny musiał być odratowany i udało się odzyskać właśnie drewno. To co przy tym projekcie jest ciekawe to fakt, że postawiono na naturalne materiały. Kamień i drewno zdecydowanie króluje w WhiteOne.
– Pracując z Inwestorem staram się znaleźć odpowiedź na jego potrzeby. Szukając inspiracji, muszę kierować się tym czego potrzebuje Inwestor. Tak było przy projektowaniu WhiteOne. Dostaliśmy bardzo jasne wytyczne co do oczekiwań i to nam ułatwiło pracę – mówi architekt Dorota Maksymowicz, właścicielka interdyscyplinarnego biura projektowego The Space.
Uwagę od wejścia zwracają lampy. To również autorski pomysł The Space. Drewniane gałęzie i żarówki. Proste, ale robi wrażenie. Dokładnie o to chodziło w tym projekcie. Materiały, które były wykorzystane do wykończenia a zostały w jakiś niewielkich ilościach – zyskały swoje drugie przeznaczenie. Tak jest właśnie w przypadku kamienia. Większe kawałki, które zostały w tej chwili pełnią funkcję zastawy. Idealnie uzupełniają się z polską kuchnią fusion serwowaną w WhiteOne. Kamień został również wykorzystany w autorskim projekcie lodówki na wino, która ma dwie strefy chłodzenia – na białe i czerwone wino. Zastosowano w niej kamień stal i szkło. Zbudowano ja na zamówienie i według wytycznych Doroty i oczekiwań Inwestora. Jest to tylko jeden z kilku pomysłów architekt Doroty Maksymowicz.
Do projektu zaproszono adeptki Akademii Sztuk Pięknych, które przygotowały specjalną kolekcję obrazów. Nad ich powstawaniem również czuwało The Space. Ich nietypowy rozmiar nie mógł zdominować wnętrza, co więcej udało się stworzyć takie obrazy, które dobrze ogląda się z każdej odległości. Zarówno z bliska, jak i daleka.
Większość wyposażenia – oświetlenie i meble, w tym stoły to projekt The Space. Natomiast udało się wpleść jeszcze trochę polskiego akcentu w postaci wygodnych krzeseł Comforty. Warto zajrzeć również do łazienki gdzie możemy zobaczyć m.in. system wnękowych półek na ręczniki papierowe i materiałowe. A to wszystko również według pomysłu architektów. Ciekawostką są również płytki, na których możemy zobaczyć frez, który wykonano za pomocą techniki frezowania wodnego.
Stworzenie takiego miejsca jakim jest WhiteOne to kilka miesięcy ciężkiej, ale satysfakcjonującej pracy. Dla The Space to nie jest kolejna realizacja. To projekt, który w 100% oddaje wizję architekt Doroty Maksymowicz i jej zespołu. Interdyscyplinarność The Space polega właśnie na tym, że ich praca nie kończy się na koncepcji. WhiteOne jest kolejnym przykładem ich kompleksowego działania. Restauracja już działa. Jej aranżacja zwraca uwagę a co najważniejsze – nie przyćmiewa a współgra ze świetnym menu, przygotowanym przez Pawła Chomentowskiego.
Sesja zdjęciowa: Yassen Hristov/ Hompics