Pałac Tłokinia to coś więcej niż restauracja

Kulinarna Polska

Pałac Tłokinia to coś więcej niż restauracja

05 stycznia 2016

W samym sercu Tłokini Kościelnej w otoczeniu starodrzewia parkowego 250-letnich dębów znajduje się Restauracja Hotel Pałac Tłokinia. Niewielka odległość od Kalisza, zaledwie 7 km, sprawia iż miejsce to dostępne jest dla wszystkich.

Pałac w Tłokini Kościelnej został wybudowany w latach 1915-1916. Jego właścicielami byli Zofia i Ignacy Chrystowscy. W 2010 r. wystawiony na przetarg obiekt kupił Tadeusz Mazek. Odrestaurowanie pałacu wraz z parkiem krajobrazowym zajęło mu dwa i pół roku. Obecnie hotel i restaurację prowadzi Angelika i Piotr Mazek.

Obiekt dysponuje pięcioma salami restauracyjnymi, w tym Pałacową Oranżerią, która w połączeniu z Salą Balową może przyjąć nawet 250 gości podczas przyjęcia. Każda z sal ma możliwość zaadaptowania w pełni na potrzeby konferencyjne, szkoleniowe, jak i organizacji bankietów oraz uroczystości rodzinnych. Klimatu stylowym salom dodają meble z tamtej minionej epoki, stare lampy czy srebrne zastawy, bibeloty.

Choć tutejszemu pałacowi przywrócono świetność zaledwie trzy lata temu, od tamtej pory obiekt gościł już Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, nakręcono tu film „Hitler w Operze”, a znana dziennikarka Monika Richardson wzięła ślub ze Zbigniewem Zamachowskim.

Menu Restauracji Hotelu Pałac Tłokinia cechuje sezonowość i dobieranie produktów tylko najwyższej klasy. Choć karta dan jest krótka, to każdy gość może być spokojny, że znajdzie w niej coś wyjątkowego.

W 2014 r. obiekt został wyróżniony 2 czapkami „Gault & Millau”. A w 2015 r. prestiżowe wyróżnienie otrzymał sam szef kuchni Andrzej Klimek, został Szefem Kuchni Tradycyjnej 2015 Roku Regionu Wielkopolska. Również w 2015 r. podczas gali Poland 100 Best Restaurants Awards 2015 podkaliska restauracja wyróżniona została nagrodą Grand Award – 3 Widelce w kategorii Najlepsza Restauracja w Polsce.

Rozmowa z Andrzejem Klimkiem, szefem kuchni restauracji mieszczącej się w Pałacu Tłokinia

Heidi Handkowska: Czy zamiłowanie do gotowania wyniósł Pan z domu?

Andrzej Klimek: W młodości raczej wolałem próbować niż przygotowywać coś sam w kuchni. Dopiero moja pierwsza praca w gastronomii wzbudziła we mnie zainteresowanie tematem gotowania. Tak mnie to zaintrygowało i wciągnęło, że już po dwóch miesiącach pracy stałem się junior commis chefem w pierwszej restauracji, do której trafiłem za granicą.

Zawodowe szlify zdobywał Pan na Wyspach Brytyjskich m. in. w restauracji One Devonshire Gardens, gdzie jednym z właścicieli był Gordon Ramsay. Miał Pan okazję doskonalić swoje umiejętności również w jednej z najlepszych szkockich restauracji Roastit Bublly Jocks.

Były to miejsce, w którym nasiąkłem dobrymi nawykami. Dobra organizacja pracy, która jest tak istotna w budowaniu własnego zespołu, jak również świadomość pracy na świeżych, lokalnych produktach, to chyba najistotniejsze doświadczenie wyniesione z tamtych czasów.

Kuchnia Andrzeja Klimka bazuje przede wszystkim na świeżych składnikach.

Kuchnia Pałacu Tłokinia to sezonowość. Zgodnie z porami roku zmieniamy, modyfikujemy naszą kartę menu. Lokalni dostawcy zapewniają nam świeże produkty.

Jak w każdej restauracji, także i tu są pozycje w menu, które obowiązkowo muszą się pojawić…

Mamy dwie karty menu. W menu a’la carte nie zabraknie na pewno kaczki, która jest daniem sztandarowym w Wielkopolsce. Natomiast w karcie menu pani Chrystowskiej, promującej kuchnie tradycyjną, czeka na gości żurek na białej kiełbasie z gotowanym jajkiem czy też schabowy z kością.

Co znajdziemy w zimowej karcie menu Restauracji Hotel Pałac Tłokinia?

Zimowa kuchnia Restauracji Pałac Tłokinia to przede wszystkim cięższy wyrazisty smak, a co za tym idzie wiele dań opartych jest na warzywach okopowych i kapuście. Wśród dań mięsnych odnajdziemy kaczkę podaną z gołąbkami z modrej kapusty faszerowanymi kaszą i podrobami z boczkiem, kopytkami chrzanowymi i sosem rozmarynowym, jak również schab ze złotnickiej świni z musztardowo – porowym puree ziemniaczanym, musem z kalafiora i duszonymi w białym winie grzybami z sosem ciemnym. Na przystawkę proponuje ogony rakowe z kindziukiem podlaskim i musem z kiszonego ogórka.

Do jakich potraw ma Pan największy sentyment i które lubi Pan przyrządzać najbardziej?

Bardzo lubię pracować z owocami morza, których nie znajdziemy jednakże w karcie restauracji Pałac Tłokinia, gdyż jest ona oparta na produktach polskich, tradycyjnych. Jednakże jak tylko nadarza się okazja w przypadku bankietów, wyjątkowych uroczystości ze specjalnym menu chętnie powracam do tych potraw. Mój sentyment wynika z pobytu na wyspach przez kilka lat, gdzie produkt był dostępny.

Specjalność restauracji jest…

Krem z modrej kapusty z prażonym jabłkiem i serem dojrzewającym „krzywonos” oraz ogony rakowe, kindziuk podlaski z musem z ogórka kiszonego

Skąd czerpie Pan inspiracje do tworzenia menu, podnoszenia wiedzy kulinarnej?

Uwielbiam książki kulinarne i właśnie z nich czerpie najwięcej inspiracji. Istotne są również rozmowy ze znajomymi szefami kuchni, wymiana swoich doświadczeń, jak również śledzenie programów kulinarnych.

Największy sukces to…

Niewątpliwie tytuł Szefa Kuchni Tradycyjnej G&M Regionu Wielkopolska i Dolny Śląsk oraz nominacja do szefa roku kuchni tradycyjnej G&M Polska 2016

Gotował Pan dla gwiazd polskiego showbiznesu. Czy maja duże wymagania kulinarne?

Gotowanie dla osób znanych wywołuje większą presję na nas w kuchni, ale jest też również świetną motywacją, by zaskoczyć te osoby smakiem czy formą podania. Często są to zwolennicy tradycyjnych dań, ale w większości są to już koneserzy dań bardziej wyszukanych.

Tekst: Heidi Handkowska, zdjęcia archiwum Pałac Tłokinia