Ogródek – kosztowny magnes na klienta

Newsy

Ogródek – kosztowny magnes na klienta

10 maja 2013

Zazwyczaj już od początku kwietnia, ale w tym roku, ze względu na niesprzyjającą aurę, z kilkutygodniowym opóźnieniem, zaczęły działać ogródki gastronomiczne. Jako że są sprawdzonym wabikiem na klienta – jest ich w centrach miast coraz więcej, choć koszty ich urządzenia i eksploatacji są niemałe. Wyjątkiem może być Gdańsk, z atrakcyjną ofertą 25 groszy za dzierżawę 1 metra gruntu!

Właściciele lokali gastronomicznych z utęsknieniem czekali na wiosnę i klientów – przechodniów.  Jeśli nie zabraknie słońca to do października będą w stanie odrobić „straty” wyrządzone przez przedłużającą się zimę. Ogródki, niezależnie od tego, czy stoją w sercu starówek, czy na tzw. deptakach, są magnesem przyciągającym gości.

„Nie masz ogródka – nie istniejesz” – można by śmiało parafrazować powiedzenie o portalu społecznościowym na grunt restauracyjny („Nie ma cię na facebook-u to nie istniejesz”).  Nic tak nie przyciągnie w wakacyjny, letni czas gościa, jak ładny, estetyczny, ukwiecony ogródek gastronomiczny albo choćby mały stolik z krzesłami. Przykład? Niech będzie z Poznania, miasta, które uczestniczyło w EURO 2012.

– Na jednej z bocznych uliczek przy Starym Rynku stolik z krzesłem na chodnik wystawił fryzjer. Ot, tak może trochę dla zabawy, trochę jako chwyt reklamowy. Było przecież w Poznaniu wtedy wielu kibiców. Okazało się, że co chwila ktoś wchodził do zakładu, bo myślał, że to pub czy kawiarnia – opowiada Mariusz Wiśniewski, radny Poznania, który podejmuje wiele działań zmierzających do rewitalizacji centrum stolicy Wielkopolski. Tu ogródki gastronomiczne stoją nie tylko na Starym Rynku, na ulicy Wrocławskiej, która od niedana jest deptakiem. Od maja stoliki dla gości nie tylko w podwórkach, ale także na chodniki mogą wystawiać  właściciele lokali gastronomicznych ulicy Stanisława Taczaka oraz Żydowskiej, która w niedzielę 12 maja będzie obchodzić swoje święto. Poznańskiemu Staremu Miastu przybędzie więc około 20 ogródków  gastronomicznych.

Niestety, takie przedsięwzięcie dla właściciela lokalu nie jest tanie. Za metr kwadratowy zajmowanej powierzchni w Poznaniu zapłacić trzeba dziennie 1 zł.  Niższe opłaty obowiązują poza strefą staromiejską, ale tam  nie ma tak wielu turystów.

Z takimi samymi kosztami muszą liczyć się także restauratorzy we Wrocławiu.

– Miasto podzielone zostało na dwie strefy. W pierwszej, czyli na terenach w obszarze Starego Miasta w obrębie fosy miejskiej i rzeki Odry oraz przy pl. Kościuszki i pl. Legionów opłata wynosi 30 złotych netto  za metr kwadratowy gruntu na miesiąc – informuje Arkadiusz Filipowski z Biura Prasowego Urzędu Miasta Wrocławia. – Na pozostałym obszarze miasta jest to 10 złotych.

Restauratorzy z Poznania i Wrocławia, a pewnie i innych miast w Polsce pozazdrościć mogą gdańszczanom. Władze Gdańska, aby ożywić miasto, które w dużej mierze żyje dzięki turystom,  zastosowały bardzo preferencyjne stawki za zajęcia pasa drogowego na ogródki gastronomiczne.  Opłaty wynoszą tu jedynie 0,25 złotego za metr kwadratowy dziennie w obszarze Starego i Głównego  Miasta. Jeśli jest to droga krajowa lub wojewódzka – 1,2 zł a za dzierżawę skrawka gminnej – 0,6 zł. Poza sezonem wszyscy płacą równo – 0,25 zł.

Przedsiębiorcy, którzy w tym roku po raz pierwszy wystawią ogródek liczą, że mimo wszystko przyniesie im on korzyści.

– Pierwszy raz w tym roku zdecydowałam się na wystawienie ogródka gastronomicznego. Będzie w nim dziesięć stolików – mówi Alicja Makulec z Chimera -Pub, który mieści  się przy skrzyżowaniu ulic Dominikańskiej i Żydowskiej w Poznaniu. – Zobaczymy, czy to przedsięwzięcie będzie się opłacało. Obserwuję jednak, że goście lubią siedzieć na dworze, zwłaszcza wtedy, gdy jest ciepło, a wokół kwitną rośliny.

Pani Alicja Makulec ma więc nadzieję, że ogródek przyciągnie klientów. Zresztą stolik czy dwa na zewnątrz lokalu, na chodnik, wystawiają także ci przedsiębiorcy, którzy mają ogródki w podwórzach kamienic. Te stoliki są reklamą dla lokalu, skutecznie zwabiającą gości do środka. Co ważne, mogą z nich korzystać bez problemu także klienci poruszający się na wózkach inwalidzkich. Nie muszą pokonywać barier architektonicznych w postaci progów, bram, schodów.

Więcej o ogródkach gastronomicznych – trendach w wystroju, urządzeniach grzewczych, urządzeniach odstraszających owady – w czerwcowym wydaniu miesięcznika Poradnik Restauratora.