Restauracje Zamku Topacz wprowadzają nową jesienną kartę, opartą na regionalnych produktach Dolnego Śląska i aktualnych trendach gastronomicznych. Za koncept odpowiada Mateusz Rosiak, przedstawiciel młodego pokolenia polskich szefów kuchni, znany z łączenia prostoty składników z precyzyjną techniką i współczesną interpretacją klasyki.
— Jesienne menu to połączenie lokalności i sezonowości z nurtem fusion oraz clean eating. Zależało mi, by tradycyjne produkty otrzymały nowy kontekst — poprzez technikę, teksturę i balans smaków — mówi Mateusz Rosiak.
Koncept menu – klasyka w strukturze, nowoczesność w detalach
Rosiak stawia na czytelne smaki, krótką etykietę składników i precyzyjne wykończenie techniczne, od fermentacji i konfiturowania, przez oleje wędzone, po elementy azjatyckie i truflowe.
W karcie znalazły się m.in.:
Grzyby w śmietanie z żółtkiem confit, szalotką, topinamburem i olejem wędzonym — reinterpretacja klasyka w wersji wegetariańskiej i bezglutenowej
Sałatka z regionalnym serem ze Ślubowa, figą, burakiem i karmelizowanymi orzechami — kontrast tekstur i temperatur
Tuńczyk z wakame, młodą soją i majonezem kimchi — czysta forma fusion bez laktozy i glutenu
Krem z kiszonej kapusty z kandyzowaną kapustą — balans między fermentacją a słodyczą
Bulion grzybowy z ravioli truflowym — esencja umami w wersji wegetariańskiej
Duszona wołowina i cielęcina w rustykalnej odsłonie — klasyka comfort food
Sticky toffee pudding z marakują — gra na kontrastach: karmel vs. acid
Sylwetka szefa
Mateusz Rosiak to samouk, który doświadczenie zdobywał we wrocławskich hotelach i restauracjach, m.in. jako szef kuchni w butikowym hotelu Grape , wyróżnionym przez Gault&Millau.
Jego filozofia opiera się na uczciwości wobec produktu, sezonowości i technice bez fajerwerków — „efekt ma wynikać z balansu, nie z efektów specjalnych”.
źródło: biuro prasowe Zamek Topacz
oprac. H.Handkowska