Małgorzata Figarska: Kiszonki nadal w modzie

Porady

Małgorzata Figarska: Kiszonki nadal w modzie

Sól jest nie tylko świetnym środkiem konserwującym żywność, ale też nadaje smak potrawom. Już w starożytności używano ją do przedłużania świeżości mięsa, ryb, warzyw i serów. W XV w. jej wartość była tak znacząca, że nazywano ją białym złotem i wykorzystywano jako środek płatniczy.

Sól jest potrzebna w codziennej, zdrowej diecie. Należy używać jej jednak z umiarem (jedna płaska łyżeczka zaspokaja dzienne zapotrzebowanie organizmu). Jest niezbędna w kuchni: niemal każda potrawa zawiera sól, a ta ją dosmacza; nie ma kiszonek bez soli, tak jak wędzonego mięsa i ryb; jest naturalnym środkiem konserwującym; może też stanowić element dekoracyjny, jak gruba, ziarnista sól w koktajlach czy polędwicy Manor House. O ile przyprawiając mięso możemy użyć mieszanki różnych ziół czy wcześniej je zamarynować przed obróbką termiczną, ciężko zjeść nieosolone ziemniaki czy jajko bez odrobiny soli. Sól jest również nieodłącznym składnikiem diety śródziemnomorskiej, która jest uważana za jedną z najzdrowszych na świecie  i określana często jako dieta długowieczności – mówi Małgorzata Figarska, szefowa gastronomii w hotelu Manor House SPA.

Sól to chlorek sodu (NaCl – 40% jego masy stanowią atomy sodu, a 60% to atomy chloru). Niektóre odmiany soli zawierają niewielkie ilości wapnia, potasu, żelaza, jodu, cynku. Sód pełni wiele funkcji w organizmie: reguluje gospodarkę wodną organizmu, odpowiada za stan uwodnienia komórek i tkanek, wpływa na utrzymanie odpowiedniej pobudliwości komórek nerwowych oraz mięśniowych, chroni też organizm przed nadmierną utratą płynów. Jednak zbyt dużo sodu w diecie może prowadzić do nadciśnienia tętniczego, chorób serca, udaru, czy niewydolności układu krążenia, nie sprzyja też odchudzaniu przez zatrzymywanie wody w organizmie. Instytut Żywności i Żywienia oraz WHO zalecają ograniczenie spożycia soli w codziennej diecie do 5 g dziennie (ok. 1 płaskiej łyżeczki). Sól dostarczamy do organizmu nie tylko soląc potrawy. Jest ona dodawana przez producentów żywności do wielu produktów, m.in. pieczywa, wędlin, serów czy ketchupu. Najwięcej soli znajduje się w gotowych potrawach, takich jak mrożone dania gotowe, zupki w proszki oraz przekąskach typu chrupki, chipsy, a  także fast foodach. Może też być wchłaniana przez skórę np. podczas „kąpieli solnych”.

 Niezwykle wartościowe dla organizmu są kiszonki oraz sok powstający w procesie kiszenia. Kiszone produkty zawierają sól, a także mikro i makroelementy m.in. witaminy z grupy B (B1, B2, B3), C, A, E, K, PP oraz cenne minerały, takie jak: magnez, potas, wapń, fosfor. Ich jedzenie zwiększa przyswajalność żelaza i wapnia. Są naturalnym probiotykiem, wspierają pracę układu pokarmowego, poprawiają mikroflorę jelitową, ułatwiają trawienie, korzystnie wpływają na metabolizm i wzmacniają układ immunologiczny.

Ze względu na dobroczynne właściwości kiszonki od lat są serwowane w restauracji hotelu Manor House. Są to m.in. pierogi z kiszoną kapustą, dopełniające smak i wygląd dań obiadowych kiszone ogórki, kapusta, rzodkiewka, czarna marchew, a podczas śniadań kiszone warzywa oraz kwas z kapusty, ogórków i buraków – dodaje Małgorzata Figarska.