Kinga Rylska: Sztuczna inteligencja w social mediach to nasz cyfrowy sous chef

Porady

Kinga Rylska: Sztuczna inteligencja w social mediach to nasz cyfrowy sous chef

Social media w branży HoReCa to jak perfekcyjnie dobrana przyprawa w kuchni – nie tylko podkreśla smak, lecz także potrafi totalnie odmienić potrawę. Problem w tym, że większość właścicieli restauracji, hoteli czy kawiarni jest bardziej skupiona na serwowaniu najlepszych dań, czy zapewnieniu gościom idealnego relaksu niż na scrollowaniu TikToka. I tutaj właśnie do akcji wkracza sztuczna inteligencja – niczym zwinny sous chef, który nie kradnie show, ale zdecydowanie może odwalić kawał dobrej roboty za kulisami.

AI: TWÓJ CYFROWY MENEDŻER SOCIAL MEDIA

Przede wszystkim: nie panikujmy. Sztuczna inteligencja nie przejmie naszego profilu na Instagramie, nie zmieni opisu w menu i nie wrzuci selfie z naszą pizzą w tle (chyba że ją o to poprosimy). Nie podchodźmy do AI z założeniem, że ma zamiar zastąpić człowieka – spójrzmy na nowe możliwości optymistycznie, gdyż mogą sprawić, że będziemy pracować szybciej, lepiej i z większą satysfakcją. Przykładowo, narzędzia takie jak Canva z wbudowanymi funkcjami AI pozwalają stworzyć profesjonalną grafikę w dosłownie kilka minut.

Nie masz pomysłu na post promujący weekendowe promocje? Program ten zasugeruje layouty, dopasuje kolory do naszego brandu i podpowie czcionki, które będą wyglądać dobrze nawet na ekranie najstarszego smartfona w okolicy. W dodatku AI automatycznie usunie tło z naszego zdjęcia – tak, że na Insta zamiast stołu w tle zobaczymy pięknie wyeksponowaną pizzę z idealnym rozciągnięciem sera. Nie zapominajmy o najbardziej popularnym ChatGPT. Potrzebujesz chwytliwego copy do posta? Hasła reklamowego? Krótkiego, dowcipnego opisu nowego koktajlu, a nie masz dziś weny albo nasz social media ninja przebywa na urlopie? AI pomoże, ale co ważne – to my jesteśmy reżyserem tego show. Ostateczne poprawki, szczypta ironii czy charakterystyczny ton naszej marki – to już nasza działka.

WYSZUKIWANIE TRENDÓW: GDZIE JEST TERAZ INTERNETOWA FALA?

Jednym z największych wyzwań w social mediach jest znalezienie „tego czegoś”, co w danym momencie przyciągnie uwagę. Wiadomo, że Internet żyje teraz, a nie za tydzień. Dzięki narzędziom takim jak Google Trends, BuzzSumo czy AnswerThePublic, AI pomaga nam szybko zorientować się, co kręci ludzi tu i teraz. Możemy odkryć, że w tym tygodniu cały świat oszalał na punkcie pumpkin spice latte albo że #foodart robi furorę w Europie. W HoReCa warto śledzić takie trendy, by dopasować treści do aktualnych zainteresowań odbiorców. Jeśli mamy w karcie burgera? Stwórzmy reel z jego przygotowania, podpiszmy go modnym hasztagiem i wrzućmy na TikToka. W restauracji króluje kuchnia azjatycka? Post o „jak zrobić sushi w domu” z linkiem do naszej strony może być strzałem w dziesiątkę.

AI W OPTYMALIZACJI TREŚCI: CZY TWOJE POSTY SĄ WYSTARCZAJĄCO SOCZYSTE?

Pisanie postów to jedno, ale pisanie takich, które faktycznie działają, to zupełnie inna historia. Sztuczna inteligencja może nam pomóc także w optymalizacji tekstów. Narzędzia takie jak Grammarly czy Hemingway App zadbają o poprawność językową, przejrzystość i styl. Z kolei CoSchedule Headline Analyzer podpowie, czy nasz tytuł jest wystarczająco angażujący. Nie zapominajmy też o SEO. Surfer SEO czy Semrush to narzędzia wspierające optymalizację treści pod kątem wyszukiwarek, co w kontekście blogów restauracyjnych czy menu online może być kluczowe. Pamiętajmy – jeśli nie ma nas w Google, to prawie jakby nie było nas w ogóle.

PLANOWANIE I AUTOMATYZACJA: BO ŻYCIE TO NIE TYLKO LAJKI

W HoReCa każda minuta jest na wagę złota. Jeśli możemy zaoszczędzić czas na publikowaniu postów w real-time, zróbmy to. Narzędzia takie jak Hootsuite, czy Buffer pozwalają planować posty z wyprzedzeniem i automatycznie publikować je na wszystkich platformach. Dzięki temu możemy spokojnie zająć się obsługą gości, wiedząc, że nasz content żyje własnym życiem. AI w tych narzędziach analizuje również, kiedy nasi obserwatorzy są najbardziej aktywni i proponuje najlepsze godziny publikacji. W efekcie nasze posty mają większą szansę dotrzeć do szerszej grupy odbiorców, a my nie musimy budzić się w środku nocy, by wrzucić zdjęcie deseru.

SZTUCZNA INTELIGENCJA TO PRZYPRAWA, NIE DANIE GŁÓWNE

Na koniec pamiętajmy: AI to narzędzie, a nie magiczna różdżka. Nie stworzy autentycznego kontaktu z naszymi klientami, nie zrozumie naszego unikalnego stylu (przynajmniej jeszcze nie) i nie załatwi za nas całej roboty. Jednak używając jej mądrze, możemy odciążyć siebie i swój zespół, zwiększyć produktywność i skupić się na tym, co najważniejsze – tworzeniu wspaniałych doświadczeń kulinarnych i obsłudze gości. Więc nie bójmy się AI. Niech będzie naszym cyfrowym sous chefem, który zamiast siekać cebulę, kroi czasochłonne zadania na drobne, łatwe kawałki. A my – twórcy, szefowie kuchni, hotelarze – dalej będziemy sercem i duszą każdej interakcji, bo żaden algorytm nie zastąpi pasji do gościnności.

KINGA RYLSKA
Marketing Director
Food Town Fabryka Norblina

Oprac. red.

Udostępnij artykuł