Hotelarze czekają na biznes oraz rządowe regulacje

Hotele

Hotelarze czekają na biznes oraz rządowe regulacje

Goście biznesowi wrócili do miejskich hoteli, ale niepewność spowodowana dalszym rozwojem sytuacji pandemicznej dla branży hotelowej jest szczególnie mocno odczuwalna.

Przed wybuchem pandemii rezerwacje miały miejsce nawet rok przed wydarzeniami, dziś rezerwowane są czasem z kilkudniowym wyprzedzeniem, jednocześnie zmieniły się zasady rezerwacji. To wszystko sprawia, że zysk jest bardzo niepewny. Ważnym aspektem pozyskiwania klientów jest networking – mówi Joanna Ostrowska, zarządzająca rodzinną siecią Osti-hotele w Krakowie.

W ubiegłym roku odbyło się w Krakowie zaledwie 1919 spotkań biznesowych, czyli o 77,2 proc. mniej niż w 2019 roku i o 76,5 proc. mniej niż w 2018 roku. Warto podkreślić, że pandemia spowodowała powrót krakowskiej branży spotkań do poziomu z 2012 roku, kiedy to odnotowano 1855 spotkań i przede wszystkim wpłynęła na ich formułę – połowa spotkań miała charakter wirtualny, 42 proc. stacjonarny (odbyły się w trzech pierwszych miesiącach roku) a 8 proc. wydarzeń odbyło się hybrydowo. Rozkład spotkań w Krakowie w ciągu 2020 roku był determinowany sytuacją pandemiczną na świecie i w Polsce, dlatego nie wykazywał typowych dla branży cech sezonowości. Najwięcej spotkań odbyło się w styczniu i lutym oraz we wrześniu. Mniejsza liczba odnotowanych spotkań w ubiegłym roku skutkowała mniejszą liczbą uczestników – wynika z raportu „Branża spotkań w Krakowie 2020”, który został opublikowany kilka dni temu.*

Jak będzie w tym roku czas pokaże, ale przedwakacyjne odmrożenie branży hotelowej sprawiło, że goście biznesowi częściowo wrócili do miejskich hoteli. To bardzo dobra wiadomość! Goście biznesowi stanowią ważną część klientów hoteli miejskich, w których – w przeciwieństwie do resortowych – widać zdecydowanie mniejsze zainteresowanie pobytami. Turystów z zagranicy jest jak na lekarstwo, a rodacy decydują się przede wszystkim na weekendowe wyjazdy.

Klienci z branży biznesowej to ważny segment naszych działań, ponieważ oprócz jednorazowej rezerwacji większej ilości pokoi, decyduje się oni niejednokrotnie także na wynajem hotelowych przestrzenie konferencyjnych. Ważnym aspektem ich pozyskiwania, co pandemia pokazała szczególnie mocno, jest networking. Aktywność na tym polu pozwoliła nam zorganizować kilka większych wydarzeń, a kolejne planowane są na sierpień, także wrzesień zapowiada się nie najgorzej. Odnotowujemy również rezerwacje na kolejne miesiące. Od momentu ponownego odmrożenia branży systematycznie widać wzrost zainteresowania ofertą – mówi Joanna Ostrowska, Osti-hotele w Krakowie.

Krakowscy hotelarze sporą nadzieję upatrują także w wydarzeniach, jakie jeszcze w czasie wakacji mają odbyć się w mieście. Mowa m.in. o Festiwalu Muzyki Filmowej czy inicjatywach zaplanowanych w Parku Jordana w ramach Kraków Culture. Noclegu wówczas będą szukać zarówno widzowie, jak i gwiazdy oraz ich zaplecze.

Problem polega na tym, że wszyscy decyzję o przyjeździe podejmują w ostatnim momencie, a wpływ na nią ma rozwój sytuacji pandemicznej. Rezerwacje są bardzo niepewne. Przed wybuchem pandemii miały one miejsce nawet rok przed wydarzeniami, dziś czasem nawet tylko z kilkudniowym wyprzedzeniem. Jednocześnie zmieniły się zasady rezerwacji. Umowa zawiera gwarancję anulacji bezkosztowej – pełnego zwrotu środków lub przeniesienia rezerwacji na inny termin – w sytuacji wprowadzenia odgórnych ograniczeń. To spora zmiana, ponieważ wcześniej było tak, że rezerwacje dokonywane były nawet z rocznym wyprzedzeniem, a na miesiąc przed dokonywane było ostateczne potwierdzane. Po tym terminie nie było już możliwości bezkosztowej anulacji. Dziś ten okres diametralnie się skrócił. Jednocześnie firmy mają świadomość tego, że rezerwacja jest możliwe nawet na kilka tygodni przed wydarzeniem, co wcześniej praktycznie nie było możliwe – opowiada Joanna Ostrowska.

Na decyzje o rezerwacje mocny oddziałują komunikaty płynące ze strony rządowej.

I to nawet w najmniejszym stopniu, jeżeli dotyczą chociażby groźby wprowadzenia ograniczeń. Firmy przyzwyczaiły się do tego, że nie ma problemu z rezerwacją w ostatniej chwili. To zupełnie inna sytuacja od tej sprzed pandemii, gdzie w Krakowie – mieści mocno biznesowym i kongresowym – rezerwować było trzeba pobyt nawet z rocznym wyprzedzeniem. Grafik był tak mocno napięty, że na przykład w przypadku naszych hoteli rezerwacje na miesiąc-półtora przed wydarzeniem, nie były możliwe. Dziś generalnie nie ma z tym problemu – zauważa Joanna Ostrowska.

W branży wszyscy obawiają się kolejnego lockodownu. Jednocześnie eksperci zwracają uwagę, że pandemia nie tylko wprowadziła nowe trendy (jak konferencje hybrydowe), ale wzmocniła także te, które widoczne były już wcześniej. Przykładem jest „bleisure”, czyli połączenie podróży służbowych i turystycznych.

Teraz, kiedy wychodzimy z kryzysu, dwa trendy – elastyczne środowisko pracy i ograniczony popyt na podróże – stworzyły idealne warunki dla boomu na bleisure. Dużo więcej osób dzieli swój czas między tradycyjnym domem a zdalną, odległą lokalizacją. Agencje korporacyjne i firmy zarządzające podróżami ewoluują, aby sprostać temu rosnącemu zapotrzebowaniu. Hotelarze oferują korzyści i rabaty, aby przyciągnąć tego typu podróżnych. Pojawia się również inny rodzaj bleisure travel, w którym firmy wysyłają swoich pracowników na zasadniczo bezpłatne wakacje. Wyjazdy te nie obejmują spotkań poza godzinnym koktajlem i kolacją grupową, a pracownicy są proszeni o przyprowadzenie osób towarzyszących. Nazywa się to to „korporacyjnym bleisure” – pisze Anna Górska, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Konferencje & Kongresy w Polsce ds. współpracy międzynarodowej, w cyklu „Okiem Eksperta SKKP”.**

Jednocześnie branża hotelarska nieustannie apeluje o regulacje dotyczące statusu osób zaszczepionych.

Z jednej strony osoby te nie wliczają się w limit 75 proc. zajętych miejsc, ale z drugiej nie możemy tego w żaden sposób formalnie sprawdzić. W praktyce ten przepis jest martwy. Rozwiązaniem byłaby chociaż informacja organizatora wydarzenia (organizowanego w  hotelu – przyp.) na temat liczby zaszczepionych gości, a co byłoby zielonym światłem na temat tego, o ile możemy zwiększyć liczbę gości. Kwestia szczepień w Polsce budzi spore emocje. W Europie nie wszędzie tak jest. Na przykład w Wiedniu, gdzie miałam okazję niedawno być, pytania o certyfikat potwierdzający szczepienie, słyszałam zarówno w hotelu, jak i restauracji. Bardzo mocno było to sprawdzane a ludzie ze zrozumieniem podchodzili do sytuacji – opowiada Joanna Ostrowska.

29 lipca obchodzony jest Dzień Hotelarza. W tym roku ponownie przebiega ona w covidowej rzeczywistości.

Wśród zespołu czuć niepewność, ogólne zmęczenie sytuacją, a co za tym idzie frustrację. Wiele osób odeszło z branży wybierając bardziej stabilne formy zatrudnienia. Nie łatwo ich zastąpić. Tym bardziej, że na to, na co mogli liczyć przed pandemią, dodatki ze sprzedaży usług, np. wycieczek, wynajęcia taksówki czy przewodnika, obecnie jest zdecydowanie trudniej. To rzeczywistość, z jaką musimy się mierzyć – podsumowuje zarządzająca Osti-hotele.

* Źródło: https://www.krakow.pl/aktualnosci/251394,31,komunikat,raport__branza_spotkan_w_krakowie_2020__juz_dostepny_.html?_ga=2.219330397.597375603.1626947327-156758354.1626947327&fbclid=IwAR3r4Xy_4uyshKKEz-SiX-B3Kjf8Wid0FpHg4uurB4z7i4MkG9C_IyNp3tA

** Źródło: https://www.meetingplanner.pl/news/branza/1050269-anna-gorska-przejsciowa-zmiana-czy-transformacja.html?fbclid=IwAR3qHJZFnma8C4quNH-akEBU01jUP_RwQfexRnGRRDBwxNoKh9i5Qsjmou4