Tegoroczna edycja Festiwalu sztuki restauracyjnej odbywa się pod hasłem #NowyFineDining. Jaka jest tożsamość najwyższej sztuki restauracyjnej po pandemicznych doświadczeniach i czy fine dining wciąż potrzebuje białych obrusów? O to zapytaliśmy najwybitniejszych szefów kuchni z restauracji biorących udział w Fine Dining Week.
Restauracje wracają do życia, a polski fine dining powoli odradza się w nowej postaci. Tegoroczna edycja Festiwalu poświęcona jest nowej tożsamości i zdefiniowaniu najwyższej próby kulinariów w Polsce.
Nowa edycja Fine Diningu to kontynuacja fenomenalnego pomysłu na kulinarnej mapie Warszawy i Polski. To możliwość dla wielu smakoszy i gości restauracji na poznanie szefów kuchni poprzez ich autorskie menu. Dla nas to również możliwość zaprezentowania swoich ulubionych smaków lub produktów rzadko dostępnych na rynku. Ważnym elementem jest bardzo promocyjna cena menu degustacyjnego, co powoduje zwiększenie atrakcyjności i zainteresowania wśród gości – zaznacza Robert Sowa, N31.
Z kolei Łukasz Stawiany ze Sceny Kulinarnej dodaje: Serwowanie dań fine diningowych po pandemii jest jak nowe otwarcie. Można pokazać gościom, że jedzenie to nie tylko potrzeba życia codziennego, tylko możliwość celebracji w wyjątkowy sposób. Poprzez dania na talerzu staramy się zaskoczyć gości smakiem czy formą podania, aby dania zostały zapamiętane na długo.
Pandemia spowodowała zerwanie z trendami, które jeszcze kilka miesięcy wcześniej stanowiły prawdziwą sensację. Pod wpływem zachodzących zmian szefowie kuchni i restauracje zaczęli poszukiwać nowego miejsca na mapie kulinarnej i restauracyjnej, dokonując m.in. rekonstrukcji menu.
Prostota i jakość produktu, te dwie cechy są filarem nowego fine diningu. Mniej ozdobników w postaci pudrów, chrustów i sferycznych form. Jeśli mamy bardzo dobry produkt, to on ma być na pierwszym planie dania. Talerz, jaki i serwis nie może gości krępować. Gościnność i jakość produktów to dwa słowa klucze w nowej rzeczywistości – komentuje Przemysław Baczański, Dworek New Restaurant.
Nowy Fine Dining to przede wszystkim autorskie receptury, momenty i slowfoodowa celebracja.
Fine dining obierze zupełnie inny kierunek w odpowiedzi na nowe oczekiwania i potrzeby współczesnego Gościa. Oczywiście główną rolę dalej będzie odgrywała sezonowości produktów oraz najwyższa jakość dań. Zacierać będzie się jednak mylna granica między wielkością potraw, a ich ceną w restauracjach fine diningowych. W Polsce wciąż walczymy z przekonaniem, że fine dining znaczy mało i drogo. Tak nie jest. Fine dining to najwyższa jakość składników i unikalne doświadczenie kulinarne w połączeniu ze wzorowym serwisem kelnerskim, które chcemy oferować naszym gościom. Pandemia zweryfikuje wcześniejsze postrzeganie tego typu kuchni, ale znacząco zmieni się również strategia restauratorów. Dania będą bardziej przystępne, porcje większe, a potrawy prostsze, choć wciąż z wykorzystaniem niszowych, często zapomnianych składników – wyjaśnia Tomasz Łagowski, Belvedere Łazienki Królewskie.
#NowyFineDining to odkrycie świata najbardziej renomowanych restauracji typu fine dining z takich miast i regionów jak Kraków, Łódź, Poznań, Silesia, Trójmiasto, Warszawa, Wrocław. W Festiwalu biorą udział zarówno Restauracje uważane za ekskluzywne, jak i te najzdolniejsze wśród postrzeganych jako codzienne.
Termin Festiwalu: 17 listopada – 5 grudnia.