15 listopada w Warszawie odbył się finał 5. edycji prestiżowego, ogólnopolskiego konkursu kulinarnego „Zgotuj Sobie Sukces” zorganizowanego przez firmę Makro Cash&Carry i Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szefów Kuchni i Cukierników. W tym roku najlepsi okazali się uczniowie z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Rybniku. Drugie miejsce zajęły ich koleżanki z Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystyczno-Gastronomicznych w Warszawie przy ul. Krasnołęckiej zaś trzecie – uczniowie z Zespołu Szkół Gastronomicznych we Wrocławiu.
W dniu finału dwanaście zespołów młodych kucharzy z całej Polski zmierzyło się z zadaniem przygotowania przystawki oraz dania głównego z produktów, których wcześniej nie znali. Uczestnicy konkursu otrzymali od międzynarodowego jury pudła (tzw. „black box”),
w których znalazły się między innymi: ryba (sum), polędwica wieprzowa, kasza perłowa, dodatki warzywne i owocowe oraz przyprawy. Zadanie konkursowe polegało na ugotowaniu z otrzymanych składników 6 porcji dania głównego oraz przystawki. A wszystko w krótkim czasie zaledwie 1,5 godziny. Potrawy były oceniane przez członków międzynarodowego jury, w którym zasiedli profesjonalni kucharze. Ich obrady koordynował Kurt Scheller. Jednocześnie popisy młodych talentów poddawane były ocenie dziennikarzy i krytyków kulinarnych, którzy przyznali swoją nagrodę za najbardziej kreatywne danie. Otrzymali ją uczniowie z Zespołu Szkół Nr 1 w Grodzisku Mazowieckim.
To już 5. edycja konkursu „Zgotuj Sobie Sukces”. Widać, że uczniowie są lepiej przygotowani, a poziom proponowanych dań lepszy niż w latach ubiegłych. – zauważa Robert Sowa, jeden z jurorów, znany kucharz i celebryta. Natomiast Malka Kafka właścicielka warszawskich restauracji Tel Aviv i Marrakesh, tegoroczna laureatka plebiscytu „Korona Smakosza” podkreśliła, że wszyscy uczestnicy byli bardzo skoncentrowani i przejęci, poważnie podchodzili do zadań konkursowych. Dodała także, iż „niektóre dania na bazie sosów z cytryny, pomarańczy i mango stanowiły ciekawy eksperyment, ale zdecydowanie zabrakło ziół”. O tym, że uczestnicy boją się przypraw wspomnieli także inni oceniający – dziennikarz Paweł Loroch i Michael Miasek, współwłaściciel restauracji Why Thai, która w tym roku otrzymała tytuł „Knajpy Roku”. Lorochowi smakowały szczególnie kasze przyrządzane z grzybową nutą, zaś Miasek pochwalił młodych kucharzy za ciekawość i kreatywność.
Fantazja i wiedza zwycięskiego zespołu zaowocowały propozycją niezwykłej przystawki: węgla oliwnego z piklowanymi warzywami i rybą przygotowaną techniką sous-vide, doprawioną odrobiną szlachetnego szafranu. Jako danie główne laureaci zaproponowali polędwiczkę w kraście przygotowanej z orzechów laskowych, pestek dyni, parmezanu i bazylii, podanej z kaszotto (kasza z szalotką) i podlanej białym winem.
O tym, że zwycięstwo w tak prestiżowym konkursie nie jest łatwe, mówi Karol Karpiak, zdobywca I miejsca: W „Zgotuj Sobie Sukces” startowaliśmy w ubiegłym roku, ale osobno. Dopiero w tym roku stanowimy zespół. Rok temu poznaliśmy, jaki tu jest stres i zmagania. Nastawiliśmy się na to, by podejść spokojniej, by przemyśleć, nie gonić i bez stresu coś dobrego ugotować. Karol dodaje także, że podobne potrawy razem z Karoliną Węgrzyn przygotowywali już wcześniej. – Dziś połączyliśmy wybrane elementy z innych, znanych nam wcześniej dań. Finałowe potrawy to była ładna kompozycja. Karolina podkreśla, jak ważna jest współpraca i gra zespołowa – Pracowaliśmy razem, pomagaliśmy sobie. Ja zrobiłam danie główne, a Karol przystawkę. Ale ważne jest, by pracować razem i ufać sobie. Jesteśmy drużyną, a nie dwoma kucharzami.
Grzegorz Kazubski – szef Akademii Efektywnej Przedsiębiorczości MAKRO Cash&Carry, inicjator i organizator konkursu nie krył, że do finału konkursu dostali się naprawdę najlepsi. Pierwszego dnia, podczas półfinału, zadaliśmy dość trudny temat – po raz pierwszy uczestnicy nie gotowali tego, co wcześniej ćwiczyli, to był prawdziwy efekt „black boxa”. Produkty były dość trudne – między innymi pierś z kaczki berberyjskiej, która jest postrzegana jako wymagający produkt, więc trzeba się było przyłożyć.
Laureaci konkursu kulinarnego MAKRO – Karol Karpiak i Karolina Węgrzyn z Rybnika otrzymali nagrodę pieniężną – 10 tys. złotych. Swoim zwycięstwem zapewnili także nagrodę dla opiekuna – 1500 zł oraz nagrody rzeczowe o wartości 7 tys. zł dla szkoły. Zwycięzcy dołączą też do reprezentacji Polski, która przygotowuje się do kolejnej, międzynarodowej olimpiady kulinarnej w Erfurcie w 2016 roku, a wcześniej wezmą udział w konkursie organizowanym przez Roberta Sowę w ramach Międzynarodowych Targów Gastronomicznych EuroGastro w Warszawie w 2014 r.
Młodzi kucharze nie są tą perspektywą wystraszeni, ale bardzo poważnie podchodzą do swojej kariery. Chcemy dalej się szkolić. To, że dzisiaj zwyciężyliśmy, nie oznacza, że mamy spocząć na laurach i nie pracować nad swoimi umiejętnościami – podkreśla Karol.
Podczas uroczystej gali wręczenia nagród, jurorzy dzielili się z młodszymi kolegami swoimi spostrzeżeniami i udzielali zawodowych rad. – Z dobrym gotowaniem jest jak z dobrym seksem – technika się liczy, ale trzeba gotować ze środka, od serca, mieć pasję i namiętność – mówiła Malka Kafka. I dodała – Nieważne, na ile punktów ktoś was oceni. Ważne, aby ta druga osoba, dla której gotujecie, była zadowolona. Żebyście zawsze gotowali specjalnie dla kogoś, od serca. Marta Bartkowska z „Nowości Gastronomicznych” była pod ogromnym wrażeniem umiejętności młodych kucharzy. Ugotowaliście sobie już ten sukces, bo robicie to, co kochacie. A jeśli nasz zawód jest pasją, to życie ma wtedy smak. – podkreśliła jurorka.
Konkursy kulinarne dają młodym ludziom możliwość sprawdzenia samego siebie, poznania największych autorytetów, wyłaniają też talenty kulinarne i wybitnie zdolnych młodych kucharzy – mówi Robert Sowa. Jako doświadczony mistrz kuchni radzi młodszym kolegom, aby już na początku wykazali się pokorą wobec zawodu kucharza. Bycie dobrym kucharzem to długa i ciężka praca, która wymaga nieustającej nauki i rozwoju.- dodaje Sowa.
„Zgotuj Sobie Sukces” to giełda talentów i możliwość zaprezentowania swoich możliwości – mówi Grzegorz Kazubski Często już na tym etapie otwierają się pierwsze drzwi do kariery zawodowej – dodaje.