Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpatrywał powództwo w sprawie karmienia piersią w restauracji. Restauratorowi z Sopotu zarzucono dyskryminację klientki, której miał nie pozwolić na swobodne karmienie dziecka.
W imieniu klientki pozew złożyło Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego. Sąd oddalił pozew, przychylając się do argumentacji restauratora, który twierdził, że obsługa przekazała jedynie prośbę innych klientów o dyskretniejsze karmienie. Klientka zeznawała, że obsługa restauracji zabroniła jej karmienia piersią na sali i wskazała do tego celu toaletę.
Zdaniem sądu powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie pozwalał na przyjęcie, że w ustalonym przez sąd stanie faktycznym, doszło do dyskryminacji bezpośredniej w dostępie do usług ze względu na płeć – uznała prowadząca sprawę sędzia Agnieszka Gierał-Siewielec.
Według sądu zebrany materiał dowodowy nie potwierdził, że obsługa restauracji prosiła o nakarmienie dziecka w toalecie, a jedynie poinformował o możliwości karmienia, w miejscu, z którego korzystały inne karmiące kobiety. Sąd uznał, iż motywem zachowania kelnera było przekazanie prośby innych klientów. Karmienie piersią w miejscach publicznych wszak nie może naruszać praw podmiotowych innych osób ani przyjętych w tym zakresie norm społecznych i moralnych – stwierdził sąd.
Wyrok nie jest prawomocny, strona powodowa zapowiada złożenie apelacji.
źródło; tur-info.pl