Unijną dotację łatwiej dostać na bar sushi niż np. na produkcję nowej generacji odtwarzaczy mp3 czy aparatów cyfrowych – informuje TVN24.pl za “Dziennik Gazeta Prawna”. Mowa o unijnych dotacjach na innowacje w latach 2007-2013 i zasadach wyboru projektów, które zostały wymyślone przez urzędników. Aby otrzymać dotacje, firmy muszą spełnić wszystkie kryteria, a to powoduje, że nowatorskie projekty odpadają z powodu na przykład braku wymaganych certyfikatów ISO. Jak stwierdza “DGP”, najgorsza sytuacja jest w konkursach przeprowadzanych w regionach. W efekcie środki przeznaczane są m.in. na nowe centra fitness czy domy weselne. Jak stwierdza “DGP”, najgorsza sytuacja jest w konkursach przeprowadzanych w regionach.