Street food opanował miasta i duże aglomeracje nie dlatego, że jest łatwo dostępny i szybki, ale dlatego, że jest smaczny i odżywczy, a nieskomplikowane smaki zawsze się bronią. Musimy pamiętać, że kuchnia street foodowa opiera się na prostej zasadzie – kompozycji tekstur i wyostrzonych smakach. Trendem, który zaobserwowałem jest tworzenie street foodu w casualowych restauracjach w sposób regionalny.
W przełożeniu prostego dania ulicznego na potrzeby restauracyjne, najważniejsze jest, aby nie zagubić jego ducha, jednocześnie starając się korzystać z jak najlepszych produktów. Danie powinno być proste i jednocześnie zaskakujące. Osławiony burger może być zrobiony z mięsa naprawdę dobrej jakości, własnoręcznie wypieczonej bułki, a zaskakiwać może w nim dodatek podrobów, np. wołowina black Angus połączona z wolno gotowanym ozorem, który zastąpi bekon i kiszonym topinamburem zamiast ogórka konserwowego. Grunt to smak i zaskoczenie.
Tomasz Czarnecki
szef kuchni
Restauracja Szyszka
***** hotel Seidorf w Sosnówce k/Karpacza
Fot. Tricia Photography – Patrycja Oleszyńska