– Grozi nam fala upadłości. Zagrożonych jest prawie milion miejsc pracy. Sztab podjął jednogłośną decyzję o tym, by nie nawoływać środowiska gastronomicznego do przyczyniania się do i tak obecnie niestabilnej sytuacji w kraju. Tym samym nie będziemy zachęcać do ulicznych protestów. Szykujemy jednak happeningową akcję protestacyjną zaplanowaną już na początek przyszłego tygodnia. Będziemy niestrudzenie walczyć o ty by rząd nas zauważył. Czarny dla gastronomii październik 2020 musi być ostatnim miesiącem, gdy podejmowane są decyzje za nas bez nas – czytamy w komunikacie Sztabu Kryzysowego Gastronomii Polskiej.