Street Food’owa impreza roku za nami

Newsy

Street Food’owa impreza roku za nami

09 września 2014

Dużym sukcesem zakończyła się druga edycja” Street Food Festival by Tomasz Jakubiak”. 15 i 16 sierpnia okolice Toru Wyścigów Konnych zamieniły się w wielką kulinarną, uliczną ucztę w akompaniamencie pięknych jednośladów – harleyów.

Street food, czyli w wolnym tłumaczeniu jedzenie uliczne, to nie tylko moda, to przede wszystkim nowe podejście do kuchni. Street food’u nie należy mylić z fast food’em. Jedynie szybkość podania jest podobna. Poza tym to zdrowy, smaczny i świeży posiłek. Hamburger zawierający 100% mięsa w mięsie, z sezonowymi warzywami, z dodatkiem świeżo przygotowanych sosów. Po prostu pycha!

Już po raz drugi ideą organizatorów było skupienie w jednym miejscu jak największej ilości restauracji serwujących jedzenie uliczne. Druga edycja skupiła dużo więcej punktów ulicznej gastronomii. Ponad czterdzieści „restauracji” proponowało swoje specjały na „Wyścigach”. To smaczne wydarzenie cieszyło się niemałym zainteresowaniem. Przyszło ponad piętnaście tysięcy osób. Poza częścią gastronomiczną, strefą dla dzieci trawniki pomiędzy food truckami zapełniały się rodzinami, grupkami znajomych, ludzi w różnym wieku. Kto by pomyślał, że hamburger jest ponadczasowy i w zasadzie smakiem łączy pokolenia.

Druga edycja i dwa dni świętowania ulicznego jedzenia. Pogoda była łaskawa, tym razem żar nie lał się z nieba, było przyjemnie. Idealna aura na piknik w bardzo smacznych okolicznościach przyrody.

Zjedzono tysiące hamburgerów, hot i japa-dogów, setki naleśników i placków ziemniaczanych nie mówiąc już o specjałach kuchni meksykańskiej jak taco, burrito czy quesadilla. Świeżo wyciskana lemoniada i domowe lody cieszyły się równie dużym zainteresowaniem.

– To już druga edycja promocji zdrowego, ciekawego jedzenia przez Tomka Jakubiaka. Dobrze, że Polacy zmieniają swoje podejście do jedzenia. Dzisiaj cała Europa wychodzi na ulice je śniadania, lunche, kolacje, wspólnie degustują, rozmawiają. Ta forma spędzania wolnego czasu, którą dzisiaj zaproponował Tomek, jak możemy zobaczyć jest świetną propozycją zarówno dla młodych jak i starszych osób, nie mówiąc już o tych maluchach, które ganiają między nami – zauważył Robert Sowa.

Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji. Były oczywiście pokazy pięknych harleyów i starych, amerykańskich samochodów. Ponadto dla dzieci jak również całych rodzin tory przeszkód, strefa sportowa, zorbing, rysowanki, gry i zabawy ruchowe.

Ciekawym punktem festiwalu były konkursy poprowadzone przez samego Tomka Jakubiaka. W pierwszym uczestnicy mając zakryte oczy musieli rozpoznać degustowane przyprawy i różne produkty spożywcze używając zmysłów smaku i powonienia. W drugim, jury oceniało najsmaczniejsze danie festiwalu. I miejsce zdobyły „JAPADOGI” za szaszłyk z kurczaka po japońsku, II miejsce dla „Kill Grill Burger & Sandwich Bar” za kanapkę z grillowanym kurczakiem a III miejsce zajęło „I love Hummus” za koftę jagnięcą.

– Zeszłoroczna skala wydarzenia przerosła moje najśmielsze oczekiwania dlatego tegoroczna edycja była dwudniowa – mówi Tomek Jakubiak. Kto nie mógł do nas dotrzeć pierwszego dnia to zawsze miał możliwość by wpaść na sobotni lunch, obiad czy nawet kolację. Atmosfera była naprawdę świetna i o to w zasadzie mi chodziło. Cieszę się, że już po raz drugi dobre, uliczne jedzenie, sprzyjająca pogoda okazały się ciekawą propozycją dla Warszawiaków do spędzenia wolnego czasu.

Na całym świecie ludzie organizują podobne festiwale i za każdym razem ta inicjatywa spotyka się z dużym zainteresowaniem. A zatem ten trend kulinarny się sprawdza. Ludzie mają dość dzisiejszego tempa życia, które jest niezdrowe i za szybkie. Dlatego coraz częściej będą sięgać po zdrową alternatywę dla swojego podniebienia.