Jak istotna dla naszego rynku i kraju jest branża mięsna, można było się przekonać, choćby podczas niedawnego IX Forum Sektora Wołowiny w Warszawie, gdzie eksperci omawiali m.in. sytuację w branży mięsnej, wyzwania stojące przed producentami i hodowcami oraz prognozy na przyszłość. Maciej Częścik, wiceprezes zarządu ds. handlu i marketingu, Sokołów komentuje specjalnie dla Poradnika Restauratora bieżącą sytuację branży mięsnej w Polsce.
Po wcześniejszych, wyzwaniach związanych z pandemią, w minionym 2022 roku stanęliśmy przed kolejnymi, tym razem spowodowanymi wybuchem wojny w Ukrainie i zmianą sytuacji w globalnej gospodarce. Długotrwały i dynamiczny wzrost cen, który jest skutkiem tych wydarzeń, wywiera wpływ na wszystkie aspekty życia gospodarczego i społecznego. Dla producentów żywności, czyli również dla branży mięsnej, szczególnie dotkliwe stały się rosnące ceny surowców rolnych (m.in. zbóż i roślin oleistych). Coraz wyższe ceny energii, paliw, opakowań, jak i ograniczenia w ich dostępności, to kolejne czynniki skutkujące wzrostem kosztów produkcji. Mimo tych licznych i złożonych wyzwań naszej firmie udaje się zachować stabilny rozwój oraz wypracowywać satysfakcjonujące wyniki – komentuje Maciej Częścik, wiceprezes zarządu, Sokołów.
Najnowszy rocznik statystyczny GUS za 2022 rok (dane dotyczą 2021 roku) podaje, że produkcja mięsa, tłuszczów i podrobów z uboju w 2021 roku wyniosła 5,648 mln ton, ich eksport wyniósł w tym samym roku 3,224 mln ton, import 927 tys. ton, a krajowe spożycie 3,091 mln ton. Najwięcej jedliśmy wieprzowiny i drobiu. Pełnych danych za 2022 rok jeszcze nie ma, ale pojawiają się dane szacunkowe, które sugerują, że produkcja i hodowla w branży mięsnej w ubiegłym roku była niższa niż wcześniej. Podczas wspomnianego wyżej Forum Sektora Wołowiny, wiceminister rolnictwa Lech Antoni Kołakowski wspomniał dane dotyczące tylko rynku wołowiny — w I półroczu 2022 roku produkcja mięsa pochodzącego z żywca wołowego wynosiła 516 tys. ton i była o 12,5% mniejsza niż rok wcześniej.
Branża mięsna dodatkowo boryka się z innymi wyzwaniami, takimi jak trwająca epidemia ASF i niepewność na rynku surowcowym. Sytuacja hodowców jest dziś bardzo trudna, a hodowla zwierząt niejednokrotnie stoi na granicy opłacalności. Pogłowie trzody chlewnej w Polsce maleje, czego skutkiem jest oczywiście wzrost cen surowca — tłumaczy wiceprezes zarządu.
Instytutu Ekonomiki, przynajmniej w odniesieniu do produkcji mięsa wołowego zakłada w 2023 roku wzrost produkcji, jednak eksperci są ostrożni w szacunkach.
Niepewność sytuacji rynkowej sprawia, że trudno dziś o jednoznaczne prognozy na nadchodzące miesiące. Mamy do czynienia z wieloma dynamicznymi zmianami, więc nie jesteśmy w stanie stwierdzić, kiedy nastąpi wyczekiwana stabilizacja. Firmy z pewnością w dalszym ciągu będą szukać rozwiązań optymalizujących koszty. My na pewno nadal będziemy stawiać na stabilny rozwój i realizować inwestycje z zakresu zrównoważonej produkcji żywności. Jestem przekonany, że uda nam się te cele osiągnąć — mówi Maciej Częścik.
źródło: Poradnik Restauratora/GUS