Razem z rybami w Odrze umiera biznes i turystyka. Skarżona woda w Odrze z dnia na dzień odcięła grupy przedsiębiorców od możliwości zarabiania pieniędzy. Największe kłopoty ma branża turystyczna. Straty liczone są w dziesiątkach tysięcy złotych. Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie apeluje do rządu o uruchomienie szybkiej ścieżki wsparcia dla przedsiębiorców.
Turystyka ulokowana wzdłuż brzegu Odry umarła. Klientów przy skażonej rzece próżno szukać, wypożyczalnie sprzętu wodnego, punkty gastronomiczne czy agroturystyka świecą pustkami. Oznacza to, że przedsiębiorcy, którzy prowadzą biznes nad Odrą, zostali odcięci od dochodów. Sezon turystyczny, który trwa 4 miesiące, zakończył się długo przed terminem. A niektórzy przedsiębiorcy nie zdołali odrobić start jeszcze z czasów pandemii.
Oczekujemy szybkiej ścieżki wsparcia dla przedsiębiorców, którzy musieli zawiesić działalność lub którzy w wyniku katastrofy na Odrze utracili klientów. Oni mówią wprost: dla nas już skończył się sezon turystyczny. Półtora miesiąca strat z czterech miesięcy całkowitego funkcjonowania – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej.
Apel wsparcia dla przedsiębiorców dotkniętych zanieczyszczeniem Odry.