Równolegle Sfinks ubiega się o wsparcie dla przedsiębiorstw w restrukturyzacji, czyli o pożyczkę z Agencji Rozwoju Przemysłu w ramach programu Polityka Nowej Szansy, by móc przetrwać okres zamrożenia branży. Jednak do dziś spółka nie otrzymała decyzji w sprawie wniosku przesłanego do ARP jeszcze 30 października 2020 r.
Przyjęty właśnie układ reguluje sposób spłaty wierzytelności Sfinksa i ma zapewnić spółce wsparcie w procesie zmian w biznesie oraz odzyskanie stabilności utraconej wskutek zamknięcia branży gastronomicznej spowodowanego pandemią. Na bazie układu nastąpi m.in. przesunięcie spłaty w czasie części wierzytelności, rozłożenie na raty, zmiana sposobu naliczania odsetek, zamiana części długu na akcje oraz częściowe umorzenie wierzytelności. Do układu przystąpił także główny wierzyciel Sfinksa, czyli BOŚ Bank.
– Bardzo doceniamy postawę banku i innych partnerów biznesowych, którzy poparli nasz plan wychodzenia z obecnego kryzysu. Przyjęte rozwiązanie układowe stabilizuje sytuację spółki i pozwala na obniżenie kosztów kredytu. W każdej grupie układowej poparcie dla zaproponowanego planu znacznie przekroczyło wymogi ustawy. Zaakceptowanie układu to zatem bardzo dobra wiadomość dla spółki, bo oznacza ułożenie relacji z wierzycielami i możliwość zaplanowania przepływów dla nas i naszych partnerów. Powodzenie układu nie będzie jednak możliwe bez otrzymania wsparcia z ARP na pokrycie luki płynnościowej w związku z trwającym już prawie cztery miesiące zamrożeniem naszej działalności i brakiem widoków na otwarcie branży w następnych tygodniach. W kilka dni po jesiennym zamknięciu lokali złożyliśmy wniosek do Agencji Rozwoju Przemysłu o zwrotną pożyczkę, ale procedury trwają prawie tyle co lockdown, a decyzji niestety nadal nie ma. Bez tego wsparcia wobec zamknięcia branży nie będziemy mogli uregulować należności powstałych po otwarciu postępowania układowego, a to jest jednym z warunków zatwierdzenia układu przez sąd – mówi Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska.