W dużych miastach, takich jak m.in. Poznań, Wrocław czy Gdańsk, ruszyły jarmarki bożonarodzeniowe. Mieszkańcy na straganach mogą kupić kosmetyki, ozdoby choinkowe czy skorzystać z oferty gastronomicznej. Ile w tym roku konsumenci zapłacą za grzane wino, chleb ze smalcem czy szaszłyka?
Po tegorocznym otwarciu jarmarków dużo w sieci mówi się o paragonach grozy. Za tradycyjnego, najtańszego grzańca, podobnie jak w ubiegłym roku, trzeba zapłacić w granicach 16-22 zł. Konsumentów zaskoczyły najbardziej ceny chleba ze smalcem. W Gdańsku jego cena to min. 15 zł, w Katowicach 20 zł, a we Wrocławiu – 30 zł.
Sporo trzeba zapłacić również za szaszłyki. W Poznaniu za danie konsumenci muszą zapłacić aż 60 zł. Trochę mniej, bo 49 zł kosztuje w Gdańsku i Wrocławiu.
Jarmark w Poznaniu
źródło: WP/o2.pl
Oprac.: Klaudia Walkowiak