Zbliża się Międzynarodowy Dzień Szefa Kuchni (20.10)– święto ludzi, którzy łączą w sobie cechy artysty, stratega i lidera. Choć dla wielu gości restauracji szef kuchni kojarzy się przede wszystkim z osobą stojącą przy garnkach, rzeczywistość tego zawodu jest znacznie bardziej złożona. Aby lepiej zrozumieć współczesną rolę kucharza-lidera, poprosiliśmy o opinię jednego z najbardziej rozpoznawalnych autorytetów polskiej gastronomii, szefa restauracji N31 – Roberta Sowę. Zapytaliśmy go, jak dziś postrzega profesję, której poświęcił życie.
Gastronomia to dla mnie nie tylko profesja, ale również styl życia, który wyznacza rytm każdego dnia. Największą wartością tej pracy jest możliwość nieustannego eksperymentowania – tworzenia potraw, które nie tylko smakują, lecz także opowiadają historie. Uwielbiam obserwować, jak kuchnia ewoluuje: od klasyki, przez kuchnie świata, aż po nowoczesne interpretacje tradycji. Szef kuchni to również lider, który swoją energią i pasją potrafi zmobilizować zespół do działania. W tej pracy najważniejsi są ludzie – zarówno współpracownicy, jak i goście. To oni tworzą atmosferę, która sprawia, że każda usługa jest wyjątkowa. Najtrudniejsze bywa pogodzenie życia prywatnego z zawodowym, ale satysfakcja z tworzenia niepowtarzalnych dań i widok radosnych gości rekompensują wszystkie wyrzeczenia.
Praca szefa kuchni wygląda dziś jak praca żołnierza na polu minowym: cały czas musi być czujny, zwracać uwagę na nowe trendy, sezonowość i zmieniające się gusta gości, a przede wszystkim koszty produkcji, połączone z finansowaniem pracowników. Szef kuchni to dziś nie tylko kucharz, ale także kulinarny trendsetter, który jest otwarty na pytania gości, posiada umiejętność pracy w otwartej kuchni i potrafi zarażać swoją pasją cały zespół, pozostający pod jego nadzorem.
oprac. H.Handkowska