Będzie to na pewno egzamin z lojalności pracowników, właścicieli do wypracowanych wcześniejszych relacji w pracy, ale też egzamin relacji pracodawca-pracownik czy restaurator-gość. Niestety na pewno wiele biznesów gastronomicznych już się nie podniesie po takim przestoju i będzie się przekształcało na inny rodzaj działalności gospodarczej.
Sam wspieram akcję, by zamawiać jedzenie na wynos, jednak przy moich restauracjach jest to niemożliwe. Dań w stylu fine dining nie da się spakować do pudełka ani odgrzać w domu.
Dla mnie zamknięcie moich dwóch restauracji w Warszawie to ogromne straty. Straciliśmy z dnia na dzień pewne rezerwacje gości, zakupiony i zamówiony towar został na stanie, zaplanowane dania nie zostały przygotowane i wyserwowane gościom. Musimy również pamiętać, że tzw. rozruch restauracji po opanowaniu pandemii wirusa wiążą się z ogromnymi kosztami. Musimy zaczynać od początku, zatowarowanie magazynów i kuchni to duże nakłady finansowe, a na pewno nie będzie łatwo też z dostawcami i cała logistyką.
Mam nadzieję, że po za klasycznymi obietnicami rządowymi, będą podjęte działania finansowe na jakie liczy dziś każdy mały czy duży restaurator. Codziennie mam mnóstwo telefonów od szefów kuchni i restauratorów, którzy uważają, że przesuniecie płatności składek ZUS, czy nawet ich odroczenie to nie jest jedyne wyjście z sytuacji.
Wszyscy liczą na odroczenie kredytów czy leasingów, odroczenie płatności stałych kosztów czy pomoc finansową w płatności czynszów. Przydałaby się też możliwość otrzymania kredytów o bardzo niskim oprocentowaniu do 3-5% na okres dłuższy okres, by pomóc wprowadzić w ponowne działanie naszych lokali i załatanie powstałych dziur.
Liczę też, że po takim kryzysie będziemy się wzajemnie wspierać, kupować u polskich producentów, spędzać urlopy w Polsce i korzystać z polskiej kuchni, tym samym wspierać polską, rodzimą gastronomie, która ma przecież tak wiele do zaoferowania. Będąc pełen nadziei przesyłam całej branży mnóstwo pozytywnych myśli, trzymajcie się!
Robert Sowa
szef kuchni N31 restaurant by Robert Sowa i Fork Restaurant w Warszawie.