Prowadzenie restauracji jest jak gra w szachy…

Newsy

Prowadzenie restauracji jest jak gra w szachy…

14 marca 2014

Rozmowa z Michelem Moranem, Mistrzem kuchni, właścicielem „Bistro de Paris” w Warszawie

Mieszka Pan w Polsce już od kilkunastu lat. Zdobył Pan renomę, jako kucharz i sławę, jako juror w programie telewizyjnym oraz prowadzący program – poradnik kulinarny. Rozkochał i rozweselił Pan telewidzów nie tylko „fartuchą”, ale też innymi, charakterystycznymi powiedzonkami i przejęzyczeniami.

Poradnik Restauratora: Jak Pan ocenia Polaków, jako konsumentów, gości? Jesteśmy trudni, wymagający? Umiemy celebrować posiłek w restauracji, cieszyć się nim, wolnym czasem?

Michel Morano: Teraz w Polsce przyszedł etap na dobrą kuchnię nastawioną na doskonałe produkty, na jakość. Restauracja stała się miejscem, w którym nie tylko odbywa się rutynowa konsumpcja, ale także miejscem, w którym ludzie chcą spędzić wolny czas, spotkać się, porozmawiać, popieścić podniebienia. To ogromna metamorfoza i bardzo się z tego cieszę.

Czy jest Pan w stanie wskazać kilka podstawowych błędów, jakie popełniają restauratorzy w Polsce?

Proszę wybaczyć, ale nie jestem krytykiem kulinarnym czy gastronomicznym i nie mam prawa nikogo oceniać. Każdy jest kowalem swojego losu, a poziom polskiej gastronomii jest coraz wyższy i świadczy także o tym, iż błędów jest coraz mniej. Prowadzenie restauracji jest jak gra w szachy. Każdy błędny ruch może zakończyć się przegraną. Cena jest wysoka.

Co dobrego, pozytywnego dostrzega Pan w polskiej kuchni, gastronomii?

Ogromną tradycyjność i szacunek dla kuchni regionalnej i domowej. Pielęgnowanie  własnej tradycji nie kłoci się tu z chęcią poznania czegoś nowego. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od okoliczności.

Czy są rzeczy, których nauczył się Pan od polskich kucharzy albo uczestników programu MasterChef?

No cóż, uczestnikami programu MasterChef są amatorzy, którzy w dużej części mają talent. Jednak nie mogę powiedzieć, abym czegoś się nauczył.

Jakie dania zagoszczą u Pana na wielkanocnym stole? Które kojarzą się z domem rodzinnym?

Tym menu zajmuje się już moja żona, a z doświadczenia wiem, że będą to tradycyjne polskie potrawy Wielkanocne, no może wtrącę coś od siebie.

 

Sałatka z melona i wędzonego kurczaka

Składniki dla 4 osób:

  • 2 melony
  • 2 wędzone piersi kurczaka
  • zielone oliwki bez pestek
  • 2 łyżki białego sera homogenizowanego niesmakowego
  • 1 cytryna
  • szczypta mielonej papryki
  • 80 g krojonych smażonych migdałów
  • sól
  • pieprz

Sposób wykonania:

Melony kroimy na pół, usuwamy pestki i za pomocą wydrążarki formujemy z miąższu melonowe kulki. Pozostałe połówki melona zachowujemy. Kulki przekładamy do salaterki i dokładamy pierś z kurczaka pokrojoną w drobną kostkę (bez skóry). Dobrze wymieszamy, następnie dodajemy oliwki i ponownie mieszamy. Przygotowujemy pastę serową z 2 łyżek serka homogenizowanego, soku z cytryny, papryki, krojonych, smażonych migdałów, doprawiamy solą oraz pieprzem. Składniki dokładnie mieszamy, a następnie doprawiamy melona i kurczaka pastą z sera. Tak przygotowaną potrawę podajemy w pozostawionych do tego celu, wydrążonych połówkach melona i przed podaniem schładzamy przez pół godziny. Podajemy oczywiście na zimno.