Obniżenie podstawowej stawki VAT z 23% do 22% jest bez sensu, ponieważ skorzystają na tym sprzedawcy, a nie konsumenci i budżet państwa, który jest w stanie katastrofy – mówi prof. Witold Modzelewski, współautor PiS-owskiego projektu nowej ustawy o VAT.
Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą podstawowa stawka VAT ma wrócić do poziomu 22% od 2017 r.
– Obniżka podstawowej stawki VAT z 23 do 22% nic nie da – cały efekt ekonomiczny przejmą sprzedawcy, a nie nabywcy. Musi więc pozostać, ze względu na sytuację finansów publicznych, na poziomie 23%. Obniżanie jej do 22% nie ma sensu, gdyż straci się dochody budżetowe bez efektu dla konsumentów – powiedział prof. Modzelewski, który zasiada także w Narodowej Radzie Rozwoju powołanej przez prezydenta, pytany, czy podstawowa stawka VAT powinna pozostać na obecnym poziomie.
Podstawowa stawka VAT wzrosła z 22% do 23% od 1 stycznia 2011 r., w związku ze złą sytuacją budżetu państwa i ryzykiem dalszej destabilizacji finansów publicznych na skutek szybkiego wzrostu długu publicznego. Według obecnych przepisów ma obowiązywać do 31 grudnia 2016 r.
Oprócz stawki podstawowej w naszym kraju mamy też dwie stawki obniżone: 8% (niektóre produkty spożywcze; usługi budowlane i remontowe) i 5% np. chleb, nabiał, przetwory mięsne, produkty zbożowe: mąka, kasze, makaron, soki, książki drukowane oraz wydawane na dyskach, taśmach i innych nośnikach oraz czasopisma specjalistyczne.
Źródło: PAP