Dodał, że rząd może wykonywać kroki w kierunku luzowania obostrzeń, dopóki sytuacja nie staje się gorsza. Jego zdaniem teraz weryfikacja tego, co można, a czego nie można na tym etapie epidemii, będzie się odbywała metodą prób i błędów.
– Nie dziwię się głosom właściciela małej kawiarenki, który ma kilka stolików. Słusznie się on oburza, jeżeli chce u siebie zapewnić reżim sanitarny, na to, co widzi w galeriach. Na drugim biegunie są np. muzea, gdzie widać wielką, wręcz wzorową dyscyplinę. To pokazuje, że w różnych miejscach gromadzą się różni ludzie. To od ich zachowań, a nie od tych miejsc, zależało będzie ich dalsze otwarcie – powiedział prof. Gut.
Źródło: PAP
oprac. red.