Prezydent Obama na kolacji w TU. REStAURANT. Poznań – nowy punkt na mapie dyplomatycznego fine diningu?

Aktualności

Prezydent Obama na kolacji w TU. REStAURANT. Poznań – nowy punkt na mapie dyplomatycznego fine diningu?

Majowa wizyta Baracka Obamy w Poznaniu w ramach kongresu Impact’25 (14-15.05) była medialnym i logistycznym wydarzeniem na skalę międzynarodową. Dla lokalnej branży HoReCa szczególnym wyróżnieniem okazała się jednak prywatna kolacja byłego prezydenta USA w poznańskiej restauracji TU. REStAURANT, nagrodzonej BIB Gourmand w Michelin Guide 2023 i 2024. Zarekomendowany przez jego żonę – Michelle Obamę – lokal po raz kolejny dowiódł, że światowe standardy obsługi można z sukcesem realizować także w Polsce.

PLANOWANIE POD OSŁONĄ DYSKRECJI

Jak mówi Adam Kromuszczyński, manager TU. REStAURANT, wszystko odbyło się w atmosferze pełnej poufności: – Otrzymaliśmy wiadomość z zagranicznej agencji z zapytaniem o możliwość rezerwacji miejsca w restauracji na dzień 14 maja br. Potwierdziliśmy dostępność terminu. Kilka dni przed wizytą odwiedziły nas dwie osoby i poinformowały, że chodzi o ważnego gościa i że nasza rezerwacja dotyczy tej samej osoby, o której myślimy – mówi. Mimo wysokiej rangi zaproszonej osobistości, restauracja nie otrzymała żadnych szczególnych wymagań ani listy życzeń. Nie podpisywano też dokumentów dotyczących menu. Kluczowymi elementami były dyskretna koordynacja i pełna gotowość zespołu.

BEZPIECZEŃSTWO I ORGANIZACJA – MODELOWE DZIAŁANIA

W dniu wizyty, o godz. 17:00, lokal został zabezpieczony przez służby ochrony Secret Service. Sprawdzono trasę wejścia, otoczenie i miejsce docelowe – kameralną, przeszkloną salę bez okien w podziemnej części restauracji. Barack Obama pojawił się pół godziny później i został wprowadzony bocznym wejściem, bez zamieszania, bez medialnej świty.

Gościł w lokalu przez około 90 minut w towarzystwie jednej osoby. Obsługę zapewniał wyznaczony członek zespołu – kelnerka.

Pomimo obecności tak wyjątkowego gościa, restauracja przez cały czas funkcjonowała na piętrze bez zakłóceń, obsługując pozostałych klientów.

BEZ ZBĘDNEGO PROTOKOŁU – PEŁNA KLASA SERWISU

TU. REStAURANT specjalizuje się w kuchni międzynarodowej z naciskiem na owoce morza, ryby i wysokogatunkową wołowinę. Stek fiorentina to jedno z flagowych dań – klasyczne połączenie polędwicy i rostbefu z kością w kształcie litery T. Szefem kuchni jest Filip Cwojdziński, który zdobywał praktykę m.in. w gwiazdkowych restauracjach w Manchesterze i irlandzkim Wexford.

Codziennie dążę do perfekcji. Wymagam bardzo dużo od mojego zespołu, ale przede wszystkim od samego siebie. Nadaję tempo, słucham, co podpowiada mi serce i czego pragną nasi goście – mówi Filip Cwojdziński.

Prezydent Obama i jego gość zamówili przystawkę, danie główne oraz deser z regularnej karty, a ponadto polskie wino.

Obsługujemy wszystkich gości tak samo. To, że ktoś jest znany, nie wpływa na jakość serwisu. Od 18 lat pracuję w gastronomii i wiem, że profesjonalizm mierzy się powtarzalnością, nie wyjątkami – podkreśla Adam Kromuszczyński.

LEKCJA DLA BRANŻY: VIP NIE SZUKA POKLASKU, TYLKO JAKOŚCI

Poznański lokal udowodnił, że obsługa gościa najwyższego szczebla nie musi oznaczać stresu ani spektakularnych zmian w logistyce restauracji. Kluczem okazały się: dyskrecja, zgrany zespół, doświadczenie i spójna koncepcja gastronomiczna.

Nie było prób robienia zdjęć, nikt nie prosił o autograf. Szanujemy prywatność naszych gości, dlatego tacy goście do nas wracają – mówi manager TU. REStAURANT.

Wizyta Baracka Obamy była bez wątpienia prestiżowa, ale – jak przyznaje Adam Kromuszczyński – nie wywróciła codziennego rytmu restauracji. Co więcej, pokazuje potencjał polskiej gastronomii: światowy poziom da się osiągnąć bez spektakularnych środków – wystarczą solidny fundament operacyjny i dojrzałość zespołu.

Heidi Handkowska