Powolne śniadanko na poprawę nastroju

Newsy

Powolne śniadanko na poprawę nastroju

12 sierpnia 2013

Beztroskie i zdrowe śniadania bezapelacyjnie podbijają polskie podniebienia. Powolne smakowanie nietuzinkowych rarytasów tuż po przebudzeniu staje się sposobem na pozytywne rozpoczęcie dnia. Jeśli w tygodniu nie starcza czasu na takie porządne i bezstresowe zasiadanie do stołu, bo rano prawie każdy pędzi do pracy, to choćby w weekend coraz chętniej spieszymy, by nie spiesząc się wcale zjeść śniadanie, a najlepiej od razu brunch.

Coraz więcej Polaków wie, że warto postarać się o to, by początek dnia wywoływał najprzyjemniejsze skojarzenia, że warto zadbać o siebie o poranku właśnie poprzez zafundowanie sobie bardziej treściwej, proteinowej kombinacji śniadaniowej. Pierwszy posiłek, uważany przez dietetyków za najważniejszy dla zdrowia i właściwego funkcjonowania organizmu ma za zadanie dostarczyć sporą dawkę energii, której brak odczuwamy zaraz po przebudzeniu. Dobre na koncentrację, wysokoenergetyczne, ułatwia funkcjonowanie przez resztę często stresującego dnia, zwiększając naszą efektywność. Niestety dopiero od niedawna przeżywa ono swój prawdziwy renesans, co widać po sporej liczbie wyspecjalizowanych śniadaniowo miejsc, a także atrakcyjnym menu śniadaniowym większości restauracji. Coraz częściej konsumenci wpadają na śniadanie do restauracji, w weekend zaś na brunch, który jest swoistym połączeniem późnego śniadania i lunchu. Do wyboru pozostają niezmiennie uwielbiane i wybierane kanapki, które obecnie serwowane są w wersjach bardziej urozmaiconych, jajecznica i kiełbaska bądź zupełnie niestandardowe połączenia dla najbardziej wymagających klientów. Wpływy kultury zachodniej, gdzie śniadania jada się w zaprzyjaźnionych lokalach gastronomicznych stanowią ważne bodźce dla naszych narodowych trendów, zmieniając nawyki żywieniowe Polaków. Coraz częściej nasi rodacy sięgają po śniadaniowe propozycje poza domem, dlatego coraz więcej restauratorów decyduje się na wprowadzenie do oferty zestawów śniadaniowych. Tendencja ta utrzymuje się zwłaszcza w lokalach niedaleko centrów biznesowych, urzędów i uniwersytetów oraz w restauracjach hotelowych. My także chcemy wzorem Włochów, Hiszpanów czy Francuzów szczycić się slowfoodową kulturą jedzenia, która doskonale wpasowuje się w tematy śniadaniowe.

Kanapki, czyli to, co lubimy najbardziej

Nie od dziś wiadomo, że Polacy uwielbiają kanapki. Statystyczny Polak zjada ich więcej niż jakikolwiek inny Europejczyk.  

Szefowie kuchni mają zaś sporo pomysłów na to, jak odświeżyć tę tradycyjną formułę, aby serwować zdrowe i prawidłowo skomponowane menu poranne. – Kanapki to najprostsze, a jednocześnie bardzo kreatywne danie – można przyrządzić je na wiele różnych sposób. Podstawą kanapki jest pieczywo – dlatego dbamy o to, by zawsze było świeże, smaczne i zdrowe. Podajemy pieczywo na naturalnym zakwasie – jasne pszenne lub ciemne pełnoziarniste. To, co znajdzie się na kanapce zależy od inwencji twórczej autora (w menu mamy całe zestawy, z których każdy może skomponować to, co lubi) i od dostępności sezonowych produktów. W gotowych kanapkach lubimy łączyć nieoczywiste smaki – mamy na przykład kanapki z roszponką, serem kozim, miodem i tymiankiem, albo z rukolą i jajkiem w koszulce – wylicza Leszek Józefowski – manager restauracji Concordia Taste w Poznaniu. Kanapka kanapce nie jest równa. Czasami szczegół, zmiana pieczywa, podgrzanie lub ładna dekoracja mogą zmienić oblicze niegdyś bardzo przewidywalnej propozycji. – Kanapki rzeczywiście są nieodłącznym składnikiem polskich śniadań, jednak zarówno ich wygląd, jak i skład może być bardzo różnorodny i wręcz wykwintny. Obecnie mamy do dyspozycji ogromy wybór wyśmienitego pieczywa, które same w sobie może urozmaicić naszą kanapkę – np. ciemne pieczywo z bakaliami, razowe bułeczki z pestkami dyni. Możemy też przygotować kanapeczki ze zrobionej w restauracji focacci, czy przygotować różnorodnie roladki z pieczywa tramezzini z ciekawymi farszami. Elegancką wersją kanapek mogą być również tartinki i różnorodne przekąski typu finger food – wyjaśnia Milena Chalska PR & Marketing Manager Restauracji Belvedere w Warszawie. W przypadku śniadań hotelowych posiłek ten nabiera szczególnego znaczenia, gdyż bywa niekiedy jedynym daniem zjadanym przez gości w hotelu, stając się wizytówką całej hotelowej kuchni: – Szczerze zachęcam też do poszerzania gamy produktów, które do naszych kanapek wkładamy. Ser, wędlina lub mięso i warzywa to oczywiście podstawa, ale nie bójmy się szukać nowych smaków. Włączmy produkty wykwintne, jak np. terrina z foie gras albo pasty ze szlachetnych rodzajów ryb, np. jesiotra. Cały wachlarz możliwości otwiera jak zawsze kuchnia fusion. Do tradycyjnej kanapki możemy dodać fantazyjne elementy np. majonez z dodatkiem imbiru i ananasa lub ser feta podany z konfiturą figową i trawą cytrynową – radzi Krystian Szopka Executive Chef Sheraton Poznan Hotel. Do picia niezmiennie najczęściej zamawiane są: kawa, owocowe i warzywne soki wyciskane oraz koktajle mleczne. Oprócz restauracji i hotelowych propozycji na rynku mają się dobrze różnego rodzaju punkty gastronomiczne oferujące śniadania, które można wziąć do ręki i iść w swoją stronę, przysiąść na chwilę lub zjeść na stojąco. Sieciówki, np.: Canappka czy Subway oferują cały wachlarz przeróżnych wersji kanapki, którą klient może skomponować od podstaw sam, wybierając wersję bardziej lub mniej fit.  

Kolorowo na talerzu, czyli smacznie i zdrowo

Prawidłowo skomponowane menu poranne powinno zawierać kilka różnorodnych propozycji.

Na ciepło, na zimno, na tłusto i dla trzymających dietę: – Zarówno kanapeczki czy przekąski, przynajmniej jedno danie na ciepło, sałatki i warzywa oraz coś na słodko i świeże owoce. Ciepłym daniem może być tradycyjna jajecznica, parówki czy frankfurterki, ale możemy pokusić się o bardziej oryginalne dania – jak na przykład jajka po benedyktyńsku z zielonymi szparagami czy bliny z wędzonym łososiem, czerwonym kawiorem i kwaśną śmietanką. Przy obecnej modzie na zdrowe odżywianie na bufecie śniadaniowym nie może oczywiście zabraknąć płatków i musli z mlekiem, jogurtów oraz świeżo wyciskanych soków – podkreśla Milena Chalska. Najlepiej, jeśli zestawy śniadaniowe składają się ze świeżych, sezonowych produktów, które występują w zachęcających kolorach, urozmaicających talerz. We wszystkich hotelach Sheraton można zamówić śniadanie skomponowane zgodnie z ideą programu „Color Your Plate“, czyli takie, które zawiera kluczowe składniki odżywcze mające swoje odpowiedniki w odpowiednich kolorach składników tworzących zestaw. Dla sporej liczby klientów ostatnimi czasy liczy się także pochodzenie produktów. Coraz więcej Gości chce mieć pewność, że zjedzą śniadanie składające się z produktów pochodzących z gospodarstw ekologicznych. Być może dlatego nieustannie największym powodzeniem cieszą się dania z jaj (jajecznica, jaja gotowane w koszulkach, omlety), twarożek ze świeżymi warzywami, czy zestawy kanapkowe, do których podawane są między innymi domowe powidła. Coraz większą popularnością cieszą się także lokale, w których na miejscu wypieka się pieczywo. Całkiem niedawno w Poznaniu otwarły się dwa nowe miejsca śniadaniowo-brunchowe: piekarnio-kawiarnia francuska Petit Paris, w której wyrabiane są i wypiekane chleb oraz bagietki (wkrótce do menu zostaną wprowadzone francuskie śniadania, kilka sałatek, tartinek oraz ciepłych zapiekanek w towarzystwie wina, które będą podawane w kanapkach). Drugie miejsce to Le Targ Bistro&Bar, w którego menu można znaleźć szeroką ofertę śniadań, szybkich potraw lunchowych, makarony, burgery, wypiekane na miejscu pieczywo i słodkości. Wszystkie potrawy bazują na produktach sezonowych i ekologicznych, lokal oferuje także konfitury i inne przetwory na wynos.

Brunch, czyli jak dobrze zacząć weekend

Coraz częściej w weekendowe przedpołudnia można spotkać stołujące się poza domem rodziny, które zaczynając biesiadę od późniejszego śniadania, łączą je z wczesnym obiadem.

Idea brunchu, bo o nim mowa, nierozerwalnie stapia się z ideą jedzenia w rytmie slow food, dzięki któremu spożywanie pokarmu staje się czymś więcej – bo stylem życia! Już nie chodzi o samo zaspokojenie głodu, ale o całą otoczkę, atmosferę i klimat, który można wytworzyć poprzez rozciągnięcie w czasie smakowania kolejnych lekkich dań w dobrym towarzystwie rzecz jasna. Trendy docierające z zachodniej i północnej Europy pozytywnie wpływają na przyzwyczajenia kulinarne Polaków, uczulając ich nie tylko na zdrowe żywienie, ale i spokojnie oraz relaksujące smakowanie śniadania już od samego rana. – Zdecydowaliśmy się na przygotowanie niedzielnego brunchu dla gości, by dać im możliwość zjedzenia późnego śniadania bądź wczesnego obiadu zgodnie z ideą brunchu. Wiąże się to z tym, że niedziela jest dniem wolnym od pracy i wielu z nas chce ten czas spędzić wspólnie z rodziną, niekoniecznie z rana. Specjalnie dla gości na ten dzień przygotowujemy menu w formie gorącego i zimnego bufetu. A w nim, można znaleźć dania typowe dla śniadań czy obiadów.
Nie zabraknie tradycyjnych dań kuchni polskiej i europejskiej. Zadbamy też o najmłodszych. Dla nich mamy przygotowane słodkie specjały. Uwieńczeniem niedzielnej uczty będzie szeroki wybór wyśmienitych deserów – przekonuje Marcin Sikora, szef kuchni Restauracji Esencja w ARTIS Hotel&SPA w Zamościu. Dobrze, jeśli oferta jest przygotowana tak, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. W karcie powinny znaleźć się zatem potrawy uniwersalne, lubiane na całym świecie, a także złożone z produktów stricte regionalnych dla mniej konserwatywnych Gości. Spotkanie polskiej tradycji z nietuzinkowymi smakami na pewno okaże się dla wszystkich interesujące. – O ile w przypadku śniadań, wiele osób częściej trzyma się swoich przyzwyczajeń, to im bliżej pory brunchu i lunchu, tym goście chętniej dają się namówić na innowacje i kulinarne eksperymenty. Dlatego też wśród propozycji brunchowych jest zdecydowanie więcej dań, które zaskakują, prowokują pytania i pozwalają zaprezentować kunszt kucharzy – podkreśla Krystian Szopka. Brunch z racji swojego niezobowiązującego, trochę leniwego charakteru można łączyć z ciekawymi eventami i atrakcjami kulinarnymi, które jeszcze bardziej zainteresują i przykują uwagę przybyłych smakoszy. Według Mileny Chalskiej ciekawym pomysłem są stacje Live Cooking, przy których goście mogą obserwować pracę kucharzy oraz samemu decydować o ostatecznym wyglądzie i składzie swojego dania. – Można również wprowadzać tematyczne bufety, zachęcając tym samym do regularnego odwiedzania restauracji, w której każdy brunch jest nieco inny. Należy jednak pamiętać, że brunch – z racji potrzeby przygotowania dużego asortymentu potraw, nie jest produktem zbyt dochodowym dla restauracji. Jest to jednak bardzo dobre narzędzie marketingowe, utrwalające świadomość i lojalność naszych Klientów oraz świetny produkt promocyjny oraz PRowy – podsumowuje.

Miejsca, które oprócz smakowitych śniadań i brunchu proponują wspaniałą atmosferę, umożliwiając beztroskie spędzenie czasu przy zdrowym posiłku, szybko zyskują opinię lokalu kultowego. Do takiej restauracji czy baru przychodzi się, by nietuzinkowo zjeść i przeżyć coś więcej. – Śniadania wracają do łask, co oczywiście bardzo nas cieszy. Dobre śniadanie na dzień dobry to hasło naszej „śniadaniowej” kampanii, ale też prosty fakt – śniadanie to podstawa udanego dnia. Już kilka tygodni temu do naszego menu wprowadziliśmy aż 19 różnych pomysłów na pyszne śniadania, które są świetnym pretekstem do spotkań z klientami, współpracownikami, czy dziennikarzami. Wiele osób przychodzi również do nas popracować lub poczytać gazetę i przy okazji zjeść śniadanie. W weekendy celebracja śniadania trwa oczywiście odpowiednio dłużej i przeciąga się aż do wczesnych godzin popołudniowych – podsumowuje manager restauracji Concordia Taste.

tekst: Angelika Drygas