Po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę, w wielu kurortach, w których przebywają Rosjanie, atmosfera zrobiła się napięta. Jak się okazuje, niektórzy decydują się nawet na odwołanie rezerwacji lub zmianę miejsca urlopu.
W tegoroczne wakacje Rosjanie będą mieć ograniczone możliwości podróżowania ze względu na sankcje. Jednak niektóre uwielbiane przez rosyjskich turystów destynacje, takie jak Turcja czy Egipt wciąż są dla nich otwarte. Te kierunki kochają również Polacy. Jak się okazuje, niektórzy polscy turyści, planując wakacyjny wyjazd, zwracają uwagę na to, czy spotkają tam Rosjan.
— Dochodzą do nas informacje o tym, że zdarzały się w ostatnich tygodniach bójki między Rosjanami i przedstawicielami innych nacji, również Polakami. Wielu klientów nie chce wypoczywać z Rosjanami. Obserwujemy efekt “omijania rosyjskich destynacji”, takich jak Egipt, Turcja czy Zjednoczone Emiraty Arabskie — mówił w rozmowie z Onet Podróże prezes biura podróży Nekera Maciej Nykiel.
Bardzo dużo klientów deklaruje wypoczynek w Polsce, jednak już nie we wschodniej części kraju. Trend w marcu to głównie Pomorze Zachodnie i Sudety.
Pytania o obecność rosyjskich turystów zadają również klienci Travelplanet.pl. – Takie zapytania od klientów są częste, ale rezygnacje z rezerwacji wyjazdów z tego powodu – pojedyncze. W trakcie rozmowy z konsultantami klienci, słysząc, że na miejscu mogą spotkać Rosjan, kontynuują rezerwacje. Tylko raz zdarzyło się, że odwołano rezerwację na długi majowy weekend do Egiptu – wyjaśnia Radosław Damasiewicz, prezes Travelplanet.pl.
Źródło: Onet