W styczniu br. media obiegła informacja o planowanej przez 48-letniego Ferrano Adrię przerwie w działalności jednej z najlepszych na świecie restauracji, El Bulli. Ostatecznie zadecydowano jednak o całkowitym jej zamknięciu od 2012 r. ze względu na straty finansowe.
Restauracja jest otwarta tylko pół roku, naraz obsługuje ok. 50 gości, dla których dania przygotowuje sztab ponad 40 kucharzy. Rocznie El Bulli i barcelońska pracownia kulinarna, w której Adria opracowuje nowe dania i techniki, kosztowały go i jego biznesowego partnera Juliego Solera około pół miliona euro. Znany szef kuchni planuje planuje założyć fundację i akademię kulinarną, by w ten sposób popularyzować ideę kuchni molekularnej.
Decyzja z pewnością napędzi kientów El Bulli. Na ten sezon wszystkie stoliki są już jednak zarezerwowane. Chętni, którzy chcieliby wydać ok. 250 euro na molekularną ucztę, muszą więc poczekać na otwarcie listy rezerwacji na 2011 r.
El Bulli może pochwalić się trzema gwiazdkami Michelina i pierwszym miejscem w prestiżowym rankingu 50 Najlepszych Restauracji Świata S. Pellegrino (tworzonego przez brytyjskie pismo „Restaurant Magazine”), które zdobyła już pięciokrotnie.
(Źródło: Rzeczpospolita)