Początek roku nie należy do najłatwiejszych dla firm z branży gastronomicznej. Zdaniem analityków na ogólne spowolnienie konsumpcji mogą się nałożyć trudne warunki pogodowe, które zniechęcają klientów do wychodzenia z domu – czytamy w Rzeczpospolitej.
– Oprócz mrozów trzeba też wziąć pod uwagę, wydawałoby się, błahą rzecz, jak problemy z zaparkowaniem. Ludzie nie są aż tak zdeterminowani, aby pokonywać zaspy, by dojść do restauracji. Wolą np. zamówić katering – mówi Tomasz Romanik, szef sieci restauracji Sakana. Nie wszyscy jednak narzekają. Ze styczniowych wyników zadowolony jest Krzysztof Kłapa, dyrektor ds. korporacyjnych McDonald’s Polska. Przedstawciele firm gastronomicznych liczą, że ożywienie przyjdzie w drugiej połowie roku.
(Źródło: Rzeczpospolita)