Maria Solińska i Hubert Hyzopski, uczniowie czwartej klasy technikum żywienia i usług gastronomicznych w Zespole Szkół nr 6 im. Macieja Rataja w Ełku, zdobyli pierwsze miejsce w ogólnopolskim konkursie kulinarnym „Bitwa na Drobiowe Smaki IV – Walka o Puchar”. Pod czujnym okiem nauczycielki Anny Korzeń konsekwentnie rozwijają kulinarną pasję, którą zamieniają w sukcesy.
Sukces zbudowany na doświadczeniu
To nie była ich pierwsza przygoda z tym konkursem – wcześniej zajmowali trzecie i drugie miejsce. Dziś mogą pochwalić się złotem. – Każda edycja to nowe wyzwania i cenne doświadczenia – mówi Hubert Hyzopski. – Pomogły nam systematyczna praca i udział w innych konkursach kulinarnych.
Zwycięskie menu
Zwycięskie danie skradło serca jury dzięki finezyjnemu połączeniu smaków i przemyślanej prezentacji. Na talerzach znalazły się tartaletka z musem z wątróbki i czerwonej porzeczki, tradycyjna zupa regionalna z Warmii i Mazur – karmuszka w nowoczesnym wydaniu z wędzonym filetem i mięsem z udka kurczaka – oraz roladka z piersi kurczaka nadziewana drobiowymi podrobami, szpinakiem i serem.
Zespół, który myśli i działa razem
– Wspólnie decydujemy o finalnym wyglądzie talerza – podkreśla Maria Solińska. – Testujemy różne układy, dopracowujemy szczegóły. Każdy z nas przygotowuje swój talerz, a potem wybieramy najlepszy. To, co widać na konkursie, to efekt wielu prób i godzin pracy. Nasza nauczycielka, pani Anna Korzeń, towarzyszy nam w tym procesie. Jej wiedza, doświadczenie i spokojne podejście pomagają nam rozwinąć skrzydła.
– Kluczowa jest też odporność na stres – dodaje Hubert Hyzopski. – Podczas gotowania skupiamy się w pełni. Najtrudniejszy moment? Oczekiwanie na werdykt.
Inspiracje? Autentyczność i trend na regionalność
– Nie wzorujemy się na konkretnym szefie kuchni – tłumaczą zgodnie. – Inspiruje nas to, co dzieje się w gastronomii: prostota, lokalność, sezonowość. I własna intuicja.
Dlaczego warto brać udział w konkursach?
– Konkurs to nie tylko rywalizacja, lecz także możliwość rozwoju – mówi Hubert Hyzopski. – Poznajemy nowych ludzi, zdobywamy cenne doświadczenie i uczymy się pracy pod presją.
– A ponadto uczymy się na błędach – dodaje Maria Solińska. Każdy popełniony błąd to cenna lekcja, która przybliża nas do mistrzostwa – bo właśnie na potknięciach buduje się prawdziwy rozwój. Nie ma się czego bać – konkursy to część drogi do bycia profesjonalistą.
Ambitne plany na przyszłość
Przed nimi matura, ale też kolejne kulinarne wyzwania. Planują udział w jeszcze kilku konkursach, a później – rozwój kariery w gastronomii. – Marzą nam się staże w gwiazdkowych restauracjach. Wizyta u Przemysława Klimy i jego dania z menu degustacyjnego – mizeria i deser ze szczawiu – do dziś, choć minął rok, robią na nas wrażenie. Po szkole chcielibyśmy przenieść się do większego miasta, by dalej się rozwijać – mówią zgodnie.
Szkoła, w której uczą się Maria i Hubert, stawia na praktykę, wsparcie nauczycieli i tworzenie przestrzeni do rozwoju. Pracownia gastronomiczna to miejsce intensywnej pracy, prób i eksperymentów oraz przygotowań do konkursów. – Dziękujemy naszej nauczycielce, pani Annie Korzeń, za nieocenioną pomoc, cierpliwość i wiarę w nasze możliwości, a także dyrekcji za zapewnienie warunków, w których możemy rozwijać naszą pasję i zdobywać cenne doświadczenia – mówią.
oprac. H.Handkowska