W ramach raportu przedstawiono prognozy także dla siedmiu sektorów rynku. Najbardziej optymistyczne plany rekrutacyjne, podobnie jak w minionym kwartale, wskazali przedstawiciele budownictwa (prognoza netto na poziomie +18%), produkcji przemysłowej (+11%) oraz handlu detalicznego i hurtowego (+9%). Prognozy świadczące o chęci powiększania zespołów wskazały także firmy związane z finansami i usługami dla biznesu (+5%), niewielkie wzrosty deklarują przedstawiciele innych usług (+2%) i innych obszarów produkcji (+1%). Jedyny sektor, gdzie przedsiębiorstwa planują zmniejszać zespoły, to restauracje i hotele, z prognozą na poziomie -7%, która jest zapowiedzią znaczących redukcji etatów, podkreślono.
– Prognozy zatrudnienia potwierdzają, że nadal więcej firm będzie poszukiwać nowych pracowników, a ogólny wynik dla Polski jest na stabilnym poziomie, podobnym jak ten deklarowany przez firmy rok temu, przed wybuchem pandemii. Patrząc na plany rekrutacyjne przedsiębiorstw na przestrzeni ostatniego roku, widzimy, że czasem największej niepewności, a jednocześnie okresem największych redukcji etatów był trzeci kwartał 2020 roku. Teraz organizacje powoli się stabilizują i większość chce wzmacniać swoje zespoły – powiedziała dyrektor generalna ManpowerGroup w Polsce Iwona Janas, cytowana w komunikacie.
W ujęciu kwartalnym prognozy rekrutacyjne są bardziej optymistyczne w dwóch obszarach. Najwyższy wzrost zanotowały firmy z produkcji przemysłowej (o 5 pkt proc.), mniejszy wskazali przedstawiciele innych usług (1 pkt proc.). Spadek nastrojów rekrutacyjnych firm jest widoczny w czterech z siedmiu sektorów. Największy, o 9 pkt proc., dotyczy restauracji i hoteli. Mniej niż w ubiegłym kwartale pracowników będą poszukiwać przedsiębiorstwa z handlu detalicznego i hurtowego (spadek o 3 pkt proc.) oraz budownictwa (2 pkt proc.). Wynik dla innych obszarów produkcji oraz finansów i usług dla biznesu pozostaje na relatywnie podobnym poziomie.
Pracodawcy w trzech z siedmiu badanych sektorów będą poszukiwać większej liczby pracowników niż rok temu, przed wybuchem pandemii. Mowa o budownictwie (gdzie prognoza wzrosła w ujęciu rocznym o 6 pkt proc.), handlu detalicznym i hurtowym (4 pkt proc.) oraz produkcji przemysłowej (2 pkt proc.). Z kolei w trzech sektorach w ujęciu rocznym zmniejszyło się zapotrzebowanie na nowych pracowników, najbardziej w restauracjach i hotelach (9 pkt proc.), a także w innych obszarach produkcji (4 pkt proc.) i innych usługach (3 pkt proc.), wskazano również.
W zestawieniu dla regionu EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) prognoza dla Polski daje nam siódme miejsce w rankingu rynków, gdzie w najbliższym kwartale będzie najłatwiej o pracę. Najwięcej nowych pracowników będą poszukiwać organizacje w Grecji (+9%), Niemczech (+8%) i Turcji (+8%). Biorąc pod uwagę dane dla południowych sąsiadów Polski, to w Czechach firmy deklarują prognozę na poziomie +1%, a w Słowacji -1%. Najgorszych perspektyw na rynku pracy mogą się spodziewać mieszkańcy Wielkiej Brytanii (-6%), Szwajcarii (-4%), Austrii (-2%) i Hiszpanii (-1%). To rynki, gdzie więcej firm będzie redukować zespoły niż zatrudniać nowych pracowników, podsumowano.
oprac. red.
żródło: ISBnews
fot. pixabay.com.pl