Malka Kafka specjalnie dla Poradnika Restauratora: Gastronomia a koronawirus

Newsy

Malka Kafka specjalnie dla Poradnika Restauratora: Gastronomia a koronawirus

15 kwietnia 2020

Następnie mogliśmy zadeklarować spłaty zobowiązań i rozłożyć je na raty. To są małe kwoty, ale są płacone regularnie i nasi partnerzy widzą, że są z nami bezpieczni. Wiedząc ile potrzebujemy miesięcznie, żeby pospłacać wszystkie zobowiązania i zapłacić naszym pracownikom możemy stawiać sobie cele sprzedażowe. Bardzo strategicznie podeszliśmy do zaistniałej sytuacji.

Musieliśmy zmniejszyć wynagrodzenie i godziny pracy naszym pracownikom oraz wyznaczyliśmy maksymalny próg zarobków. Tak zorganizowaliśmy pracę, aby każdy miał choć minimalny przychód.
Z wcześniejszej oferty wyodrębniliśmy pozycje, które są łatwe w dostawie i skonstruowaliśmy podstawowe menu. Skoncentrowaliśmy się na zapasach, aby nie wydawać pieniędzy na nowe zakupy.
Stworzyliśmy nową markę wegańskiego garmażu, którego nie było do tej pory w Tel Avivie. Zwiększyliśmy ofertę i jesteśmy na etapie tworzenia zupełnie nowych dań. Bardzo dobrze się sprzedają i widzimy w wegańskim garmażu duży potencjał. W tej chwili jest to dodatkowa rzecz, którą rozwijamy w czasie kryzysu.
Jest takie pojęcie w filozofii biznesu jak antykruchość, opisujące firmy i organizacje, którym służą wstrząsy. Takie, które mają dużą zdolność do przeorganizowania się i dostosowania. Odkryliśmy to u nas, ale jest to zasługa doskonałej załogi, ludzi, którzy są bardzo zaangażowani i oddani. Bardzo łatwo stracić poczucie bezpieczeństwa jeżeli się samemu coś niesie na barkach, ale jak jest zespół, który się wspiera jest dużo łatwiej.
Opłaty firm, które świadczą usługi dostaw są bardzo wysokie. Dlatego, naszym zadaniem jest budowanie własnej sieci dostaw. Udało się, dzięki niesamowitej zdolności organizacji mojego wspólnika Marcina Gilowskiego, który w przeciągu 10 dni stworzył własną siatkę dostawców.
W ostatnim czasie, wynagrodzenia w gastronomii poszły bardzo mocno w górę, ale ceny dań i możliwości konsumentów nie były takie, aby pokrywać te koszty, więc zysk restauracji był bardzo niski. Podejrzewam, że koszty pracownicze zostaną obniżone, ponieważ będzie duże bezrobocie. Upatruję w tym szansę na złapanie równowagi między rynkiem pracownika i pracodawcy.
Z całą pewnością wiele restauracji przestanie istnieć. Nie łudźmy się, że sytuacja natychmiast wróci do normalności. Możemy się liczyć ze spadkiem popytu w porównaniu do zeszłorocznych obrotów. Wirus nagle nie ustąpi, będą kolejne fale, dlatego musimy stawiać na rozwój działu dostaw.

Malka Kafka, właścicielka i szef kuchni Tel Aviv Urban Food.