Manufaktura to miejsce stworzone dla poszukiwaczy nowych smaków i kulinarnych inspiracji. Ponad trzydzieści restauracji serwuje tu przysmaki ze wszystkich stron świata. W menu królują potrawy kuchni żydowskiej, meksykańskiej, włoskiej, bałkańskiej, indyjskiej, koreańskiej i wielu innych. To prawdziwa kulinarna podróż dookoła świata. Od niedawna można się tu także rozsmakować w potrawach ormiańskich i gruzińskich. Kuchnię Kaukazu proponuje Lavash. Można tu zjeść oryginalne chaczapuri i khinkali, w menu znajdują się też mięsa, wypieki, tradycyjne konfitury, sery i wędliny a także spory wybór regionalnych win i koniaków. W kuchni Kaukazu kluczową rolę odrywają przyprawy, nie brakuje ich też w Lavash. Można je znaleźć między innymi w herbacie, parzonej w oryginalnym samowarze.
Jednak kuchnia to tylko jeden z elementów składających się na sukces tej restauracji. Podczas pierwszej, i każdej kolejnej wizyty, ogromne wrażenie robi wystrój pośrednio i bezpośrednio nawiązujący do ormiańskich wzorców estetycznych, jednocześnie wnętrze jest lekkie, stylowe i nowoczesne. Projektanci umiejętnie połączyli elementy symboliki, historii i tradycji z surową cegłą, charakterystyczną dla Manufaktury. – Staraliśmy się przemycić w wystroju jak najwięcej tradycyjnych elementów, chociażby znaków graficznych inspirowanych ormiańskim alfabetem – mówi Mariusz Wojtczak, architekt. – Zależało nam jednak, by wnętrze było odświeżone, nowoczesne i nawiązywało do wizerunku Manufaktury. We wnętrzu znajdziemy też surowe drewno dębowe – to w dębowych beczkach przechowywany jest tradycyjny gruziński koniak. Uważny obserwator dostrzeże, że większość indywidualnie zaprojektowanych mebli i dodatków inspirowana jest przekrojem owocu granatu. Wszystkie zabiegi architektoniczne są niezwykle konsekwentne i nawiązują zarówno do symboliki Kaukazu, jak i do lokalizacji miejsca, czyli budynku dawnej wykańczalni bawełny na terenie Manufaktury, w którym mieści się restauracja.
Sercem restauracji, a zarazem atrakcją, która skradła serca odwiedzających, jest tonir – tradycyjny ormiański piec. W podłodze restauracji zainstalowano szybę, przez którą można obserwować proces wypiekania pieczywa. – Tonir ma ogromne znaczenie dla naszej tradycji i kultury, bardzo nam zależało żeby był dobrze widoczny dla naszych gości – dodaje Arshak Stepanyan. Podziemny tonir to jedno z najstarszych narzędzi w kuchni ormiańskiej, znany jest także w innych krajach i kulturach. Dym z tego niezwykłego pieca jest symbolem pokoju, zjednoczenia i umocnienia ormiańskiej rodziny.