Wzrost kulinarnej świadomości Polaków jest imponujący. 23 października we Wrocławiu dyskutowały o tym dwa pokolenia kucharzy, producenci lokalnej żywności, restauratorzy, dziennikarze mediów kulinarnych. W szybkim tempie leczymy się z kulinarnych kompleksów.
Zdaniem profesora Jana Miodka: „musimy wspomnienia smakowe kojarzyć i nadawać im formę językową. (…) Bogactwo językowe wpływa na sposób odbierania rzeczywistości. W tym na sposób odbierania, przeżywania smaków. Granice mojego języka wyznaczają mi granice świata.”
Warto też doceniać stawiających na jakości i walory smakowe – producentów, hodowców, rybaków, piekarzy, piwowarów rzemieślniczych, kucharzy i restauratorów. Mimo olbrzymich sukcesów i satysfakcji, potrzebne jest im wsparcie. Ich produkty wzbogacają tożsamość regionu i oczekiwania względem smaku.
Moderatorami spotkania byli: Zbigniew Koźlik – szef kuchni hotelu HP Park Plaza oraz Katarzyna Roj – Kierownik Galerii Dizajn BWA Wrocław. Gościnnie Prof. Jak Miodek, który przygotował specjalną inspirację dla uczestników debaty, w której zwrócił uwagę na rolę języka w opisywaniu doznań smakowych.
– Wszyscy zaczynają trochę eksperymentować i próbować nowych smaków. Co jest najważniejsze nie boją się podejść do tematu. Dajmy na to jest nowe danie dnia. Nie boją się, próbują, namawiają dzieci, dzieci to później pamiętaj. Później mama wspomina to, że to kiedyś jej babcia robiła. To jest bardzo dobre, dzieci zaczynają to pamiętać. Są świadomi smaku. Bo chodzi tu o świadomość tak naprawdę. Nie można zamykać się w jakimś kręgu, tylko można wrócić do starego, ale w nowej wersji. Świadomość się uaktywnia, jest później dobry rezultat – mówi Michał Czekajło, Szef kuchni w Restauracji Lwia Brama
– Dzisiaj konsumenci są o wiele bardziej świadomi. Szukają regionalnych, zdrowych produktów. We Wrocławiu mamy parę takich miejsc gdzie możemy zajeść takie dania. Nasza restauracja też codziennie szuka nowości, które zapewnią wysoką jakości i smak. O gustach się nie dyskutuje. Staramy się więc te gusta kształtować – Edyta Barczuk, Service Manager, PURO Hotel Wrocław
– Musimy wspomnienia smakowe kojarzyć i nadawać im formę językową. Bo język jest formą każdej naszej myśli. A cóż to dopiero powiedzieć o takich odczuciach językowych jak zapach czy smak. Oczywiście, że te odczucia mają formę językową, nawet jeśli nie są zwerbalizowane, uzewnętrznione. Granice mojego języka wyznaczają mi granice świata. Niewątpliwie bogactwo językowe wpływa na sposób odbierania rzeczywistości. W tym na sposób odbierania, przeżywania smaków. Człowiek wewnętrznie, duchowo bogaty znajdzie co nie miarę określeń wyrażających jego przeżycia kulinarne, smakowe. Nie ma języków pod tym względem ubogich – prof. Jan Miodek, językoznawca, dyrektor Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego, członek Komitetu Językoznawstwa PAN i Rady Języka Polskiego, popularyzator wiedzy o języku polskim.