Kto najchętniej daje napiwki?

Newsy

Kto najchętniej daje napiwki?

05 czerwca 2013

Dawanie napiwków kelnerom bądź obsłudze hotelowej to temat, który wzbudza liczne kontrowersje. W jednych krajach to wręcz obowiązek, w innych zniewaga. Które narody są najhojniejsze, a które wręcz przeciwnie?

Portal TripAdvisor opublikował swój raport na ten temat. W badaniu wzięło udział ponad 9 tysięcy respondentów z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Brazylii, Rosji, Włoch i Niemiec. Zapytano ich, czy w czasie urlopu nagradzają obsługę za dobrze wykonaną pracę.

Jak wynika z przeprowadzonego badania, najmniej napiwków dają Włosi – 23 procent z nich odpowiedziało, że zawsze są skłonni wręczyć dodatkowe pieniądze kelnerowi. Niewiele lepiej od nich wypadają Hiszpanie – 36 procent przyznało się do wręczania napiwków.

Wiele dzieli Brytyjczyków i Francuzów, ale co do dodatkowego wynagradzania obsługi są wyjątkowo zgodni – 39 procent mieszkańców tych krajów daje napiwki. Zwyczaj ten honoruje także 40 procent Brazylijczyków.

Na podium w klasyfikacji najhojniejszych narodów znajdują się Rosjanie i Amerykanie – kelnerzy obsługujący odpowiednio 53 i 57 procent turystów z tych krajów mogą liczyć na finansowe wyrazy wdzięczności. W badaniu TripAdvisor na szczycie rankingu znaleźli się Niemcy. 69 procent naszych zachodnich sąsiadów zadeklarowało zostawiania pieniędzy, jeśli sytuacja tego wymaga.

Napiwek jest formą podziękowania za miłą obsługę. Przyjmuje się, że w większości krajów europejskich oraz w Tunezji powinien wynosić około 10 procent wartości zamówienia. W popularnym wśród Polaków Egipcie, tamtejsza forma napiwku to 10-15 proc. W Stanach Zjednoczonych kelnerzy mogą spodziewać się nawet 25 procent od zamówienia. Natomiast w krajach Dalekiego Wschodu oferowanie wyższej kwoty, niż ta, która widnieje na rachunku traktowane jest jako obraza. Podobnie jest w Izraelu czy na Tahiti.