kwiecień 2013
Wszystkim tym, którym kruki kojarzą się tylko z kultowym filmem Hitchcocka polecamy udać się do restauracji Miodowa w obiekcie konferencyjno-hotelowym Korona Hotel*** w Krukach koło Ostrołęki. Jest to nowy hotel położony w samym sercu Kurpiowszczyzny. Niezwykle atrakcyjna lokalizacja sprawia, iż jest to idealne miejsce zarówno dla ludzi biznesu, jak i osób pragnących zaznać wypoczynku w ciszy i spokoju.
Restauracja Miodowa to przestronna, a zarazem przytulna sala utrzymana w tonacji écru. Jej wnętrza to połączenie lat 20-tych XX w. ze współczesną elegancją. Specjalny klimat tworzą także liczne lustra, pastelowe bukiety kwiatów na stołach oraz obrazy młodej malarki, Justyny Cychowskiej.
W Restauracji jada nie tylko znaczna część mieszkańców z okolic Ostrołęki, ale także goście z najodleglejszych zakątków kraju jak i gwiazdy show-biznesu. Można tu spotkać m.in.: Piotra Bałtroczyka, Tomasza Szweda, Adama Piasecznego czy Krzysztofa Krawczyka. Gościem specjalnym był też ambasador Indonezji, Darmasjah Djumala. Ale jego menu to słodka tajemnica Pauliny Godziebiewskiej, szefowej kuchni.
Restauracja serwuje potrawy kuchni polskiej, regionalnej, jak również dania kuchni międzynarodowej. Przyjrzyjmy się jednak bliżej kuchni kurpiowskiej lubującej się w smakach wyraźnych i ostrych.
Zaglądając w karty historii dowiadujemy się, że pożywienie Kurpiów zmieniało się na przestrzeni wieków. Z czasem kurpiowskie jadło było coraz bardziej ubogie i mało urozmaicone. Charakteryzowało się wielką ilością zjadanej kapusty, potraw kartoflano-mącznych i kasz. Będąc na Kurpiach w miejscowości Kruki w restauracji Miodowej warto zatem skosztować prostych regionalnych dań takich jak: żurek na białej kiełbasie w aromacie świeżego majeranku zakwaszony kurpiowską maślanką podany z opiekanymi ziemniakami; gotowana w piwie golonka wieprzowa podana z zasmażaną kapustą zakwaszaną oraz ziemniaczanym puree otulonym chipsem z polskiej wędzonki podana z chrzanem i musztardą oraz popapraniec czyli babka ziemniaczana z kiełbasą i cebulką serwowana z kiszoną kapustą.
Restauracja ta, to także miejsce oferujące gościom szereg atrakcji jak np.: koncerty czy spotkania ze sztuką. – Nasza restauracja to nie tylko miejsce spożycia smacznego posiłku, ale również przyjazne otoczenie dla spotkań rodzinnych, biznesowych i towarzyskich, zorganizowanych spotkań i uroczystości okolicznościowych – firmowych bądź rodzinnych, a także miejsce na odpoczynek w drodze, czy też miłe spędzenie wolnych chwil – mówi Elżbieta Samsel – Dyrektor Korona Hotel***.
Obiekt konferencyjno-hotelowy Korona Hotel*** dysponuje również dwoma salami bankietowymi: Królewską i Bursztynową. Klimatyzowana sala Królewska to połączenie nowoczesności i elegancji. Zapewnia warunki na uroczyste przyjęcia dla 200 osób. Natomiast Sala Bursztynowa to bardziej kameralne wnętrze, odpowiednie na organizację mniejszych imprez takich jak komunie, chrzciny czy imieniny.
Rozmowa z Pauliną Godziebiewską, szefem kuchni w
Kiedy zaczęła Pani profesjonalnie gotować?
Gotowaniem profesjonalnie zajmuje się od ponad sześciu. A szefem kuchni jestem od ośmiu miesięcy. Talent do gotowania odziedziczyłam po mamie. Nie ukrywam również, że poznawanie i tworzenie nowych smaków od zawsze daje mi dużo radości. W domu bardzo często gotuję także dla moich bliskich. Po prostu to uwielbiam. Nigdy wcześniej nie wiązałam swojej przyszłości z zawodem kucharza, wyszło to po prostu samo z siebie. Moim zawodowym partnerem od sześciu miesięcy jest 23-letni Arkadiusz Graczyk. Arek, w przeciwieństwie do mnie o tym by zostać kucharzem marzył od dziecka.
Specjalnością szefa kuchni Restauracji Miodowa jest…
Stek wołowy podany na marynowanych świeżych warzywach (marchew, seler, cukinia) serwowany z maślanymi ziemniakami puree w koronie z ogórków oraz sosem z czerwonej cebuli, balsamico i miodu.
Jak wygląda karta menu?
Jest bardzo urozmaicona, a zarazem poukładana – przystawki, zupy, dania główne. Na początku karty znajdują się dania regionalne. Natomiast jeśli chodzi o przygotowywanie potraw – nie idziemy na żadne kompromisy – najwyższa jakość składników i zawsze świeże produkty. Przeciętny czas oczekiwania na potrawę to ok. 20 min.
Czym dla Pani jest przygotowywanie posiłków?
Jest to zdecydowanie moje hobby, do którego trzeba dołożyć wiele sztuki, aby gość był w 100% usatysfakcjonowany.
Zafascynowana jest Pani kulinarnie rejonem morza śródziemnego. Dlaczego?
Smak potraw, które można przygotować z owoców morza jest po prostu niespotykany. A poza tym specyfiką tej kuchni jest bez wątpienia częste stosowanie świeżych warzyw, ziół, owoców, oliwy, a także ryb. Ponadto jest to kuchnia bardzo lekkostrawna.
Największy kulinarny sukces…
To to, że w wieku 30 lat zostałam szefem kuchni. Wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy i nauki, ale nie wyobrażam sobie żebym mogła pracować w innym zawodzie. Kocham to co robię, a to jest przecież w życiu najważniejsze.
W kwietniu 2012 r. wraz Arkadiuszem Graczykiem wystartowała Pani w konkursie z cyklu Kulinarna Uczta z Markiem Widomskim podczas Targów Gastro-Hotel w Mikołajkach. Proszę opowiedzieć o tym.
Przed wyjazdem do Mikołajek trochę się stresowałam. To był mój pierwszy konkurs. Nie wiedziałam, co ze sobą zabrać, jak się zachować i jak to wszystko będzie wyglądało. Jednak kiedy zaczęliśmy już gotować zapomniałam o stresie i skupiłam się na tym, by jak najlepiej wykonać swoją pracę. W ciągu półtorej godziny musieliśmy się wykazać nie lada pomysłem, by przygotować przysmaki kuchni teksańsko-meksykańskiej. Dodatkowego smaczku zawodom dodawał fakt, że nasze poczynania były bacznie obserwowane przez zgromadzoną publiczność. Zaserwowaliśmy: Muszle taco z czerwoną fasolą, Mus z łososia z pikantnymi sałatami z owocową nutą, Kurczaka z pastą achiote w trio z salsą z mango i avokado z dodatkiem chrupkiej tortilli oraz Gorącą czekoladę po meksykańsku z tortillą na słodko.
No i udało się Wam zdobyć II miejsce, czego szczerze gratuluję i życzę jeszcze sukcesów w innych konkursach.