Szczegółowe postanowienia dotyczące warunków hodowli kurczaków, jakich KFC wymagało będzie od swoich dostawców, znaleźć można w tzw. European Chicken Commitment. Jest to międzynarodowe porozumienie, w ramach którego firmy zobowiązują się m.in. do zmniejszenia zagęszczenia na fermach oraz rezygnacji z tzw. ras szybkorosnących. Sygnatariusze muszą też zapewnić kurom większy dostęp do naturalnego światła i grzęd oraz odejść od metod uboju sprawiających zbędny ból, czyli np. wprowadzić ogłuszanie gazowe zamiast elektrycznego.
Za inicjatywą stoją organizacje zrzeszone w koalicji Open Wing Alliance, reprezentowane w Polsce m.in. przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki i Fundację Alberta Schweitzera. Otwarte Klatki od 2017 r. prowadzą w Polsce kampanię “Frankenkurczak”, która zwraca uwagę na problemy dobrostanowe związane z przemysłową hodowlą kurczaków. W lipcu na ulicach Warszawy pojawiło się prawie 80 reklam zachęcających do podpisania dedykowanej akcji petycji.
– Współcześnie hodowane rasy brojlerów powstały w wyniku wieloletniej selekcji genetycznej. Ich nienaturalnie szybkie tempo wzrostu oraz panująca na fermach ciasnota powodują ogromne cierpienie tych ptaków – mówi Marta Cendrowicz, dyrektorka kampanii korporacyjnych Stowarzyszenia Otwarte Klatki – Cieszymy się, że firma, której wizytówką są kurczaki, postanowiła opowiedzieć się po stronie bardziej etycznej hodowli. Mamy nadzieję, że podobne kroki podjęte zostaną przez spółkę także w pozostałych krajach europejskich, a inne duże sieci fast foodów pójdą w ślady KFC – dodaje.
Do tej pory decyzję o poprawie dobrostanu brojlerów podjęło już kilkadziesiąt firm, w tym m.in. giganci branży spożywczej tacy jak Unilever, Danone i Nestlé, sieci Marks & Spencer i IKEA, czy międzynarodowe korporacje cateringowe Sodexo, Elior Group i Procuratio. Działania na rzecz zmiany warunków hodowli kurczaków prowadzone są nie tylko w Europie – w Stanach trwa kampania organizacji The Humane League “I’m not loving it”, której celem jest nakłonienie McDonalda do wprowadzenia polityki analogicznej do tej, na którą zdecydowało się KFC.
Zmiany dotyczące kurczaków nie są pierwszym ruchem ze strony KFC świadczącym o dostrzeganiu przez firmę rosnącej świadomości konsumentów i poszukiwaniu przez nich bardziej ekologicznych alternatyw. W czerwcu w restauracjach sieci w Wielkiej Brytanii pojawił się tzw. The Imposter, czyli wegańska wersja burgera w klasycznej firmowej panierce KFC. Produkt wyprzedał się w ciągu 4 dni.
– Według badania zrealizowanego przez ComRes w styczniu tego roku aż 93% Polaków twierdzi, że dobro brojlerów powinno być chronione lepiej niż obecnie, a blisko 2/3 Polaków potwierdza, że woli kupować mięso pozyskiwane w bardziej etyczny sposób. Pozytywne dla zwierząt i środowiska działania KFC z całą pewnością spotkałyby się z dużym zainteresowaniem i uznaniem także w Polsce – podsumowuje Cendrowicz.