Czy udział w konkursach kulinarnych może rzutować na dalszy rozwój kariery kucharza? Zwykle tak… jednak to kwestie indywidualne. Mogę natomiast z pewnością stwierdzić, że współzawodnictwo ma dobry wpływ na świadomych swojego zawodu ludzi.
Ostatnie lata były trudne dla konkursów. Zanim jednak COVID dopadł nasz świat, uczniowie szkół gastronomicznych, a także profesjonalni kucharze wielokrotnie w ciągu roku startowali w licznych zawodach. Jednak, gdy w marcu 2020 r. pojawia się „on”, coś w nas pękło. Kontakty międzyludzkie zostały ograniczone niemal wyłącznie do mediów społecznościowych czy rozmów telefonicznych. W mediach pojawiały się kolejne informacje o zamknięciu i upadku setek tysięcy barów, restauracji czy hoteli. Równocześnie zanikał rynek targów i konferencji. Wszystko zostało przeniesione do sieci. Szkoły gastronomiczne uczyły gotowania on-line!?
W naszych głowach rodziło się wówczas pytanie – co dalej? Na szczęście to już za nami. Rok 2022 pokazał nam, że społeczeństwo tęskniło za „wydawaniem pieniędzy” i czyniło to z lubością. A co gastronomią i edukacją młodzieży? Nasza młodzież pogubiła się. Jak zatem mamy budować przyszłość branży HoReCa, skoro młodym osobom zwyczajnie się nie chce? Wiele z nich poszło do szkół gastronomicznych, bo nie mieli pomysłu na to, co robić w życiu, albo kazali im to zrobić rodzice. Problemem jest całkowity brak motywacji do nauki. Jako przedstawiciel Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Kuchni i Cukierni uważam, że jednym z naszych celów jest budowanie nowych, prawdziwych autorytetów. Pomimo że od kilku lat wielu z nas ma za przeproszeniem „wywalone” na działania w grupie – wolimy narzekać niż coś zrobić. Chociaż przygotowanie Narodowej Reprezentacji Polski Kucharzy OSSKiC na m.in. Puchar Świata czy Olimpiadę Kulinarną to nie lada wyczyn – zwłaszcza, że każdy występ naszego zespoły kończy się zdobyciem medali. Zatem jednak warto! I jeśli ktoś zapyta, po co to robić… to odpowiem – po to, żeby branża miała motywację, wzorce i cele. Żeby zawód kucharza nie kojarzył się tylko z programami telewizyjnymi niby o gastronomii, które tak naprawdę odstręczają od zawodu.
KPP W OBECNEJ FORMULE PO RAZ OSTATNI
Nie pomogło konkursom kulinarnym także zdarzenie sprzed dwóch lat, które mocno nadszarpnęło wizerunek finału Kulinarnego Pucharu Polski. Odbiło się bardzo szerokim echem w branży. A co za tym idzie mniej konkursów niż w okresie minionym. I tej jesieni przyszedł czas na zmiany – 26 września br. KPP w obecnej formule odbył się po raz ostatni. Nie pozostanie po nim jednak pustka. Wszyscy spragnieni rywalizacji i sprawdzenia się mogą wystartować w kilku profesjonalnie prowadzonych konkursach kulinarnych. Z pewnością powstaną też nowe. A czy branży są one potrzebne?
Oczywiście. Co prawda dziś wielu właścicieli restauracji, hoteli i innych miejsc kultu gastronomicznego nie ma ochoty wspierać swoich pracowników w uczestniczeniu w konkursach. Wg nich są to koszty, które niekoniecznie muszą się zwrócić. A to nieprawda. Startujący zawodnik, czyli kucharz danej restauracji, już na etapie treningów może być nośnikiem marketingowym danego miejsca.
KONKURSY W SZKOŁACH GASTRONOMICZNYCH
Tu sporo aspektów zadziałało na niekorzyść. Wiele szkół zaniechało wewnętrznych konkursów, a także przestało wystawiać zawodników w konkursach ogólnopolskich. To dramat. Sugeruję, żeby dyrekcja, nauczyciele zawodu w każdej ze szkół budowali element współpracy, odkrywania, a jednocześnie rywalizacji pomiędzy uczniami. Dzięki temu tworzą, smakują i co ważne uczą się technik i zasad pracy. To również sposób, żeby większa liczba tych uczniów pozostała, żeby pokochała ten zawód. Tu potrzebne jest nasze wsparcie – nasze, czyli absolwentów tych szkół. Dla uczniów kucharze, którzy odnieśli choćby lokalny sukces i po prostu smacznie gotują, są autorytetami. Podstawa programowa nie wypuszcza uczniów pierwszych klas na zewnątrz, a zderzenie z realiami pracy w kuchni często rujnuje ich wizję przyszłości. Zarażanie zdrową rywalizacją, zdobywaniem wiedzy i współzawodnictwem jest jednym z najważniejszych obowiązków szkoły. My kucharze możemy doskonale wesprzeć te szkoły. Jeśli będziemy jednak tylko narzekać na młode pokolenie, to nic się nie zmieni.
CO DAJE KONKURS KULINARNY POTENCJALNEMU ZAWODNIKOWI?
Po pierwsze – przemyślenie tematu. Zgłębianie i kreowanie czegoś, co zdaniem zawodnika może pozytywnie zaskoczyć sędziów. Po drugie – treningi. Już sam trening może być świetnym szkoleniem. Po trzecie – samo zakwalifikowanie się, start i obserwacja koleżanek i kolegów po fachu to kolejny bonus. Oczywiście, zajęcie miejsce na „pudle” to cel. Jednak dobry start, świetnie wykonana technicznie praca oraz smak nie zawsze wygrywają. Po prostu ktoś był lepszy – tak bywa.
KONKURSY UCZĄ ODWAGI, OTWARTOŚCI, SZKOLĄ ZMYSŁY I WYOBRAŹNIĘ
Pamiętajmy, udział w konkursach może mieć ogromny wpływ na karierę zawodową kucharza, a w przyszłości często szefa. Wypada tu tylko prosić szkoły o zapraszanie nas na wszystkie możliwe konkursy, o przedstawianie nam wybitnych uczniów z tychże szkół, bo może to wpłynąć na ich rozwój i karierę.
JAROSŁAW UŚCIŃSKI
Prezes OSSKiC
www.osskic.org.pl
Restauracja i Catering Moonsfera
Oprac. red.