Czerwiec w hotelach był kolejnym miesiącem poprawy wskaźników obłożenia, także w obiektach pozamiejskich i wypoczynkowych. Wpływ na to miał zarówno długi weekend czerwcowy, jak i początek wakacji – wynika z ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego na temat sytuacji branży hotelarskiej w minionym miesiącu.
Kolejny miesiąc poprawy wyników
Wskaźniki frekwencji w wielu hotelach osiągnęły w czerwcu satysfakcjonujące poziomy. Wzrosła grupa hoteli z obłożeniem przekraczającym 50 proc. i jednocześnie zmalała ta, z frekwencją poniżej 30 proc. Nadal, podobnie jak w poprzednich 3 miesiącach, wyniki hoteli miejskich (biznesowych) były lepsze niż pozamiejskich (wypoczynkowych), choć różnica nie była już tak wyraźna. Dla całej grupy hoteli uczestniczących w ankiecie niecałe 3 proc. nie przekroczyło frekwencji 30 proc. (w maju było to 9 proc.), a satysfakcjonujący poziom obłożenia powyżej 50 proc. uzyskało 83 proc. hoteli (w kwietniu było to 75 proc.), w tym 47 proc. obiektów uzyskało obłożenie powyżej 70 proc.
W hotelach miejskich 86 proc. odnotowało frekwencję powyżej 50 proc. Tylko 3 proc. obiektów nie przekroczyło obłożenia 30 proc. W hotelach pozamiejskich odpowiednio 74 proc. obiektów osiągnęło frekwencję powyżej 50 proc. i tylko 2 proc. stanowiła grupa, która uzyskała obłożenie poniżej 30 proc.
Jeżeli spojrzymy na obiekty w podziale na obsługujące gości z segmentów biznesowego oraz wypoczynkowego, w hotelach biznesowych 88 proc. odnotowało wyniki powyżej 50 proc. frekwencji. Z kolei frekwencji 30 proc. nie osiągnęło tylko 3 proc. hoteli. W obiektach wypoczynkowych było to odpowiednio 74 proc. obiektów z frekwencją powyżej 50 proc. i 4 proc., które uzyskały obłożenie poniżej 30 proc.
„Czerwcówka” lepsza niż prognozy
W czasie długiego weekendu czerwcowego (16-19 czerwca), tylko 7 proc. hoteli uzyskało obłożenie poniżej 30 proc., natomiast frekwencję powyżej 50 proc. odnotowało 80 proc. obiektów, w tym blisko połowa hoteli powyżej 80 proc.
Średnia cena za pokój wciąż w górę
Dane dotyczące średniej ceny w czerwcu niezmiennie świadczą o kontynuacji tendencji wzrostowej. Odpowiedzi hotelarzy wskazują, że wzrost cen w stosunku do czerwca ubiegłego roku, jak i tego sprzed trzech lat, odnotowuje zdecydowana większość i jednocześnie zbliżona grupa hoteli. W stosunku do roku 2019 na wzrost wskazało 80 proc. obiektów, a w relacji do czerwca ubiegłego roku 88 proc. Konieczność podnoszenia cen przez hotele wynika ze wciąż dynamicznie rosnących kosztów towarów i usług, w tym przede wszystkim cen gazu, energii elektrycznej, żywności, a także wynagrodzeń. Ekonomiczne konsekwencje wojny na Ukrainie są kolejnym czynnikiem wymuszającym te wzrosty.
Krótkie okienko rezerwacyjne również w wakacje
Analiza danych dotyczących rezerwacji przyjętych na kolejne trzy miesiące, wskazuje, że są one na zbliżonym poziomie do czerwca, choć jednak nieco niższym. Jest to efekt dwóch miesięcy wakacji – okresu, w którym tradycyjnie hotele biznesowe notują słabsze wyniki, których nie rekompensują jednak przynajmniej na razie, zwiększone prognozy w obiektach wypoczynkowych. 21 proc. hoteli posiada obłożenie w lipcu poniżej 30 proc. Z kolei frekwencję powyżej 50 proc. wskazało 39 proc. hoteli. Kolejny miesiąc, sierpień, to także pogorszenie w stosunku do danych ankietowych w poprzednim miesiącu. Połowa hoteli posiada obłożenie poniżej 30 proc. Natomiast frekwencję powyżej 50 proc. wskazało 22 proc. obiektów.
W lipcu, pierwszym miesiącu wakacji, widoczne są wyraźne różnice w prognozach obłożenia pomiędzy hotelami miejskimi (biznesowymi) a pozamiejskimi (wypoczynkowymi) – na korzyść tej drugiej grupy. W hotelach biznesowych 33 proc. obiektów nie przekracza frekwencji 30 proc., a powyżej 50 proc. wskazuje tylko 19 proc. Z kolei obiekty wypoczynkowe z obłożeniem poniżej 30 proc. to tylko 6 proc., a frekwencję powyżej 50 proc. prognozuje 62 proc. hoteli.
Uwzględniając dane sierpnia i słabe na razie prognozy na wrzesień (62 proc. hoteli z obłożeniem poniżej 30 proc.), należy przyjąć, że zjawisko krótkiego okienka rezerwacyjnego już na stałe, a przynajmniej jeszcze w długim okresie będzie charakterystyczne dla działalności hotelarskiej. Stanowi to duży problem operacyjny w zarządzaniu kosztami, przede wszystkim kosztami personelu.
Wyczekiwany powrót popytu na usługi hotelowe
W związku z końcem kolejnego kwartału, w ankiecie znalazły się pytania, które IGHP zadaje w trzymiesięcznym cyklu. Na powrót popytu na usługi hotelowe do poziomu z lat 2018-19 nie wcześniej niż w roku 2024 wskazała dokładnie połowa hoteli, liczną grupę (29 proc.) stanowią obiekty optujące za 2023 rokiem, natomiast 18 proc. hoteli uważa, że popyt już jest na poziomie lat referencyjnych sprzed pandemii. Wśród hotelarzy minimalnie przeważa nastrój raczej pesymistyczny – taką odpowiedź zaznaczyło 56 proc. obiektów.
O ankiecie
W ankiecie IGHP przeprowadzonej online w dniach 4-7 lipca 2022 roku wzięły udział 183 hotele zlokalizowane we wszystkich województwach. Spośród nich, 69 proc. położonych jest w miastach. 33 proc. to obiekty sieciowe. Większość ankietowanych (75 proc.) to hotele liczące do 150 pokoi, 61 proc. hoteli ma mniej niż 100 pokoi, a średnia wielkość obiektu wyniosła 101 pokoi. Hotele, w których przeważa ruch biznesowy, stanowiły 32 proc., łączące segment biznesowy z turystycznym 41 proc., a specjalizujące się w turystyce wypoczynkowej 27 proc. Dominującymi formami biznesu hotelowego wśród ankietowanych obiektów są mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa (86 proc.). Wszystkie powyższe statystyki są praktycznie niezmienne od początku przeprowadzania przez Izbę ankiet, niezależnie od zmieniającej się liczby respondentów.