Polskie hotele coraz częściej tworzą dla swoich gości oferty all inclusive. Oferują w cenie pobytu m.in. zajęcia dla dzieci, bufet deserowy czy korzystanie z parku wodnego. Dzięki tego typu rozwiązaniom, turysta nie musi zastanawiać się nad miejscem i ceną posiłków czy też dodatkowymi atrakcjami. Wszystko ma wliczone w cenę pobytu. Na polskim rynku coraz więcej pojawia się ofert all inclusive. Najczęściej wychodzą z nimi hotele posiadające od trzech gwiazdek wzwyż – pisze “Rzeczpospolita”.
Podobnie jak Hotel Gołębiewski w Karpaczu, hotel Łeba (Pomorskie) wprowadził ofertę all inclusive pod koniec ubiegłego lata w wersji podstawowej, premium oraz letni pakiet siedmiodniowy.
Do grupy hoteli oferujących tego typu pobyty dołączył również hotel Głęboczek niedaleko Brodnicy (Kujawsko-Pomorskie), w którym klient może wybrać jednodniowe all inclusive, a także na pięć lub siedem dni. Dla klientów pragnących zostać na dłużej przygotowywana jest oferta indywidualna.
Hotel Zamek Ryn (Warmińsko-Mazurskie) oferuje swoim gościom weekend w wersji all inclusive. Propozycja obejmuje poza noclegiem oraz całodziennym wyżywieniem m.in. korzystanie z open baru, strzelnicy, kręgielni, kortu tenisowego, basenu czy jacuzzi. Można zabrać ze sobą czworonoga.
Jednak na wakacje all inclusive mogą sobie pozwolić osoby z trochę grubszym portfelem. Przykładowo w Gołębiewskim tego typu siedmiodniowy pobyt kosztuje blisko 2 tys. zł od osoby, zaś w Łebie – 2,3 tys. zł. Spędzając weekend all inclusive w Zamku Ryn zapłacimy 800 zł.
Przed decyzją o wykupieniu oferty all inclusive warto sprawdzać, co dokładnie zawiera propozycja. W rzeczywistości mogą to być np. trzy posiłki z napojami plus przekąska lub alkohole wieczorem, a w cenie tylko śniadania.
Według ekspertów w tym roku format all inclusive zostanie poddany próbie. W przyszłym sezonie okaże się, czy zagości w naszej rodzimej turystyce na stałe.
źródło: tur-info