Dzisiaj Fit Cake to społeczność, która inspiruje innych i zmienia myślenie o słodyczach i jedzeniu w ogóle. Angażują się w nią i wspierają przedstawiciele różnych sektorów rynku: klienci, partnerzy franczyzowi, dostawcy, organizacje non profit, inwestorzy. To z kolei umożliwia marce realizowanie misji społecznej w globalnej skali.
Wszyscy nasi franczyzobiorcy są przekonani do marki, wiedzą, że nasze produkty są uczciwe. Jak oferujemy coś bezglutenowego, to na 100 proc. i z certyfikatem. Jak coś reklamujemy jako vege, to nie ma tam krztyny produktów odzwierzęcych. Nie kombinujemy z kaloriami jak robią to inni w pseudo zdrowych lokalach, gdzie podaje się wartość energetyczną dla 100 g (co napisane jest małym druczkiem), podczas gdy ciastko ma ponad 200 g. Hitem jest gdy widzimy w kawiarni x czy y oferty KETO, które mają nawet 50 g węgli w porcji. MY mamy wskaźnik 0-4 g max w porcji . Zachęcamy naszych klientów aby czytali etykiety bo pseudo produkty fit mogą mieć nawet więcej kalorii niż tradycyjne. Dlatego nie tracimy, tylko zyskujemy i klientów, i partnerów, a Rumunia jest tego najlepszym przykładem – podsumowuje Rafał Kościuk.