Pstrąg Ojcowski, Jagnięcina Podhalańska, Jabłko Grójeckie, Miód Popielowski, Śliwowica Łącka, Szynka Dylewska, Kozia Chałwa z Łomnicy to tylko przykłady produktów regionalnych, które wykorzystali w swoich daniach finaliści Mistrzostw Kulinarnych im. Hanny Szymanderskiej.
– To już druga edycja Mistrzostw, którą mam przyjemność organizować – mówi propagator polskich produktów regionalnych, szef kuchni Kuba Korczak. – Z uwagą obserwowałem, jak powstają dania konkursowe i myślę, że Hania Szymanderska byłaby dumna z efektów pracy kucharzy. – Hania zawsze powtarzała mi, że jeśli gotujesz w zgodzie ze sobą, z tym co masz w środku, zawsze się to obroni – dodaje Joanna Jakubiuk, jurorka mistrzostw, propagatorka polskiej kuchni regionalnej i tradycyjnej. – Bardzo cenię szefów, którzy szukają produktów wokół siebie, a jeśli brakuje im jakiegoś elementu dania, sięgają po produkty z innych regionów, ale zawsze są to wysokiej jakości polskie produkty – mówi Joanna Jakubiuk.
Po zachłyśnięciu się innymi kuchniami, wróciliśmy do korzeni i zaczęliśmy doceniać nasze regionalne produkty. – Większość szefów kuchni doskonale rozumie czym jest produkt regionalny i podchodzi do niego z pietyzmem. Szczególnie Ci, którzy byli na tym konkursie w zeszłym roku i wzięli sobie uwagi jury do serca. Dla mnie produkty regionalne to smaki dzieciństwa i właśnie tego poszukiwałem w daniach konkursowych – mówi Krzysztof Szulborski, juror, prezes Stowarzyszenia Kucharzy Polskich.
W jury, którego członkiem honorowym był Kurt Scheller zasiedli: Joanna Jakubiuk, Krzysztof Szulborski, Jarosław Dumanowski, Maciej Barton oraz organizator wydarzenia – Kuba Korczak.
Jakie dania oczarowały podniebienia jury? Pierwsze miejsce w konkursie zdobył Tomasz Wencek z restauracji „Dinette” we Wrocławiu, który przygotował Pstrąga Kłodzkiego w emulsji z szarej renety i Jabłecznika Trzebnickiego z selerem, Kozią Chałwą z Łomnicy, kiszoną ikrą pstrąga z Kalinówki, chrzanem i kaszą gryczaną. – Same produkty, nawet najbardziej doskonałe, nie tworzą dania, zadaniem szefa jest umiejętne połączenie wszystkich produktów w idealną kompozycję, która urzeka i zaskakuje. I takie właśnie było to danie – konkluduje Joanna Jakubiuk.
Drugie miejsce w konkursie zajęła Julia Sawicka, z restauracji „Signature” w Warszawie, która przygotowała maślane pączki z lukrem lawendowym i podwędzanym twarogiem wiejskim w towarzystwie flambirowanego rabarbaru, śliwki w occie faszerowanej pâté z foie gras, Jabłka Grójeckiego w Śliwowicy Łąckiej oraz słonej kruszonki. – Julia wysłuchała rad jury z zeszłego roku i przygotowała danie wykorzystując głównie polskie produkty. Miała dosyć dużo składników na talerzu, ale tworzyły one prawdziwą harmonię smaków – mówi Krzysztof Szulborski.
Trzecie miejsce zajął Michał Żulewski z Bistro Klonowica w Toruniu za ogon wołowy z Musztardą Kcyńską, pasztetem na bazie wątróbki drobiowej, Piernika Krzyżackiego oraz Musztardy Piernikowej, w towarzystwie cukinii kompresowanej w occie z kwiatów czarnego bzu i syropu sosnowego.
Dodatkową atrakcją podczas konkursu były pokazy kulinarne szefów kuchni. Adriana Marczewska, szefowa kuchni w „Zatoce Sztuki”, uczestniczka IV edycji programu „Top Chef” oraz prowadząca program „Ślinotok” w TV Kuchnia+, przygotowała pokaz gotowania przy użyciu techniki sous vide z wykorzystaniem produktów regionalnych. Zaś Dżenetta Bogdanowicz, szefowa kuchni i właścicielka „Tatarskiej Jurty” przygotowała flagową potrawę kuchni tatarskiej – pierekaczewnik, który posiada unijny certyfikat – Gwarantowana Tradycyjna Specjalność.
Fot. Bartosz Dziamski/ Dziamski Studio
Fot. Gizela Żak/ Dziamski Studio