Ferie zimowe w Polsce droższe nawet o 2000 zł niż wyjazd za granicę, ale i tak wybieramy polskie góry

Aktualności

Ferie zimowe w Polsce droższe nawet o 2000 zł niż wyjazd za granicę, ale i tak wybieramy polskie góry

W 2023 r. 57% Polaków planowało zostać w ferie w domu – w 2024 r. ta wartość spadła do 46%. Z 2 do 7% wzrosła liczba osób, które planują wydać na wyjazd ponad 5 tys. zł. Największa grupa (17%) chciałaby zamknąć wydatki w 1 tys. zł. To nierealny plan, bo wyjazd w polskie lub zagraniczne góry jest wydatkiem rzędu kilku tysięcy. Za tygodniowy pobyt w hotelu w Szczyrku z wykupionym skipassem dla wszystkich, rodzina 2+1 musi wydać w tym roku 7 906 zł. Podobny koszt we włoskim Livigno wyniesie 7 965 zł.

W poniedziałek, 15 stycznia rozpoczęły się ferie zimowe. Jako pierwsi na wypoczynek wybrali się mieszkańcy województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego oraz zachodniopomorskiego.

Z tej okazji eksperci multiporównywarki ubezpieczeń i produktów finansowych rankomat.pl sprawdzili koszty wyjazdu w polskie oraz zagraniczne góry. Pod lupę wzięli ceny hoteli i pensjonatów oraz wydatki na zakup 5-dniowego skipassu i porównali je z cenami z początku 2023 r. Rankomat.pl zbadał także, jak Polacy planują spędzić ferie w tym roku i ile pieniędzy planują wydać na ten cel.

Chętniej pojedziemy na zimowy urlop

Za sam pobyt w polskich górach trzyosobowa rodzina (2+1) musi zapłacić minimum kilka tysięcy złotych. Do tego dochodzi wyżywienie, skipass i inne atrakcje oraz koszty dojazdu. Mimo tego w tym roku więcej osób planuje wyjechać na ferie, niż to miało miejsce rok temu. Zauważają to właściciele hoteli i pensjonatów, którzy mówią o zwiększonym obłożeniu i zainteresowaniu zimowym wypoczynkiem.

Z przeprowadzonego na zlecenie rankomat.pl badania wynika, że mniej niż połowa Polaków (46%) ferie 2024 spędzi w domu – rok temu było to 57%. W polskie góry chce pojechać 13% ankietowanych, a kolejne 5% deklaruje, że będzie jeździć na nartach lub snowboardzie w Polsce. Zagraniczny wyjazd do ciepłych krajów planuje 5% badanych, a 3% spędzi zimowy urlop w zagranicznych górach. Natomiast co piąty ankietowany w momencie przeprowadzania badania (grudzień 2023) nie miał jeszcze konkretnych planów na ferie.

Z badania wynika, że 7% Polaków planuje wydać na zimowy wypoczynek więcej niż 5 000 zł. Rok temu taką kwotę deklarowało zaledwie 2% badanych. Najwięcej ankietowanych (17%) chciałoby nie przekroczyć 1 000 zł, a tylko nieco mniej (15%) – 2 000 zł.

Hotele i kwatery drożeją w jednych miejscach a w innych są tańsze

Wybierając się w polskie góry, musimy liczyć się ze wzrostem cen. Dla przykładu tygodniowy pobyt w 3-gwiazdkowym hotelu w Szczyrku dla rodziny 2+1 to wydatek w wysokości ponad 5,8 tys. zł. To prawie dwa razy więcej niż rok temu, kiedy podobny pobyt kosztował nieco powyżej 3,1 tys. zł. Co ciekawe urlop w tym roku w Zakopanem jest tańszy. Za tygodniowy pobyt w 3-gwiazdkowym hotelu rodzina 2+1 musi zapłacić ok. 3,4 tys. zł – w ubiegłym roku ceny zaczynały się od 4,9 tys. zł.

Tańszym wyborem nadal jest pobyt w pensjonacie. W tym przypadku także ceny poszły w górę w porównaniu z ubiegłym rokiem. W polskiej stolicy Tatr koszt tygodniowego pobytu wzrósł z 2,2 tys. zł w 2023 roku do 2,4 tys. zł w tym roku. Jeśli ktoś planuje wyjazd na narty do Szczyrku, to pensjonat będzie zdecydowanie tańszym wyborem niż hotel w tym miejscu – za 6 noclegów ze śniadaniem rodzinie 2+1 przyjdzie zapłacić 2,7 tys. zł.

Na samym wynajmie noclegu jednak wydatki się nie kończą. Wyjazd w góry bardzo często jest jednoznaczny z nartami lub snowboardem. W tym przypadku ceny w porównaniu do minionego roku wzrosły w Białce Tatrzańskiej z 660 do 685 zł, Szklarskiej Porębie z 562 do 640 zł, a spadły w Szczyrku z 783 do 762 zł i Zakopanem z 660 do 585 zł. Natomiast w Zieleńcu ceny pozostały bez zmian i dla osoby dorosłej za 5 dni to nadal 620 zł.

Za granicą drogo, ale bywa taniej niż w Polsce

Wynajęcie hotelu na tydzień dla 3 osób we włoskim Livigno kosztuje 4,3 tys. zł. W czeskim Szpindlerowym Młynie hotel kosztuje 3,6 tys. zł, więc blisko 2 tys. zł mniej niż w Szczyrku. Najdrożej jest tradycyjnie w Austrii (Kitzbühel) 10,1 tys. zł i Szwajcarii (Zermatt) 10,8 tys. zł. W Szwajcarii nastąpiły także największe wzrosty cen, gdzie w 2023 roku można było wynająć hotel za 6 tys. zł, a w tym roku jest to już 10,8 tys. zł, czyli o ponad 70% więcej.

W większości badanych przez rankomat.pl zagranicznych pensjonatach ceny noclegów wzrosły. We Włoszech z 2,6 tys. zł do 4,3 tys. zł, w Austrii z 4,7 tys. zł do 11,1 tys. zł, we Francji z 2,9 tys. zł do 5,2 tys. zł i w Szwajcarii z 4,4 tys. zł do 10,7 tys. zł. Nieco taniej jest tylko w Czechach – tam ceny spadły z 3,4 tys. zł do 3,2 tys. zł.

Ile kosztuje szusowanie za granicą?

Najdrożej jest w Austrii, gdzie za 5-dniowy skipass dla dorosłego trzeba zapłacić nawet 1 480 zł – w ubiegłym roku było to 1 235 zł. I to przy niższym kursie euro niż rok temu. Co ciekawe taniej skipass można w tym roku kupić w Szwajcarii (spadek z 1 683 zł do 1 056 zł) i we Włoszech (spadek z 1 294 zł do 725 zł).

***

Ceny noclegów sprawdzono na booking.com, dotyczą wyjazdu trzyosobowej rodziny (dwie dorosłe osoby plus 10-letnie dziecko) w okresie 15.01-21.01 2024 roku w opcji ze śniadaniem. To najniższe dostępne noclegi w dniu 04.01.2024 roku. Ceny skipassów pobrano z oficjalnych stron kurortów. Badania na zlecenie rankomat.pl zostały przeprowadzone przez Wavemaker 22.12.2023 roku na ogólnopolskiej grupie 973 i 791 osób.