Prof. Yuval Harari przewiduje, że nawet 30% pracowników może wkrótce stracić pracę i stać się bez szans na zatrudnienie z powodu braku dopasowania kwalifikacji do rynku. Prof. Krzysztof Stefański, prawnik z Uniwersytetu Łódzkiego uważa jednak, że sytuacja nie będzie aż tak dramatyczna, choć zmiany będą szybkie i głębokie.
Sztuczna inteligencja (AI) nie wyeliminuje zawodów z dnia na dzień, ale znacząco zmieni sposób pracy. Przykład branży IT pokazuje, że kilku pracowników z AI może zastąpić pracę całych zespołów, a pozostali muszą zdobywać nowe umiejętności. Firmy, również klienci, coraz częściej wymagają produktów z AI, co napędza transformację i presję na optymalizację kosztów.
AI jest dziś obecna w codziennym życiu — od personalizacji usług, przez nawigację, po zarządzanie ruchem drogowym. Jednocześnie niesie ryzyka: fałszywych treści generowanych przez AI, brak transparentności w algorytmach rekrutacyjnych i zwolnieniach, które są trudne do zakwestionowania prawnie.
Według badań aż 36% miejsc pracy w Polsce jest zagrożonych automatyzacją, szczególnie w obszarach administracji i zadań juniorskich. Młodzi pracownicy mogą mieć trudności z wejściem na rynek, ponieważ AI przejmuje proste, powtarzalne zadania.
Wyzwanie stanowi także niedostosowanie prawa pracy do nowych realiów, gdzie decyzje o zatrudnieniu czy zwolnieniu podejmują algorytmy. Brakuje transparentności i mechanizmów kontrolnych, co może prowadzić do niejasności i potencjalnej dyskryminacji.
Prof. Stefański podkreśla konieczność zmiany edukacji oraz kształcenia ustawicznego, by przygotować pracowników do świata, w którym AI jest nieodłącznym narzędziem. Praca nie zniknie, ale będzie wymagać innych kompetencji, a rynek pracy czeka głęboka transformacja.
Źródło: Newsweek
Oprac. H.Handkowska