Niemal pięćdziesięciu szefów kuchni z całej Polski spotkało się w ostatnich dniach października w Mikołajkach. Pół dnia, zamiast w kucharskich kitlach, spędzili w mundurach – w lesie i na wodzie. Strzelali do siebie, walczyli wręcz, obrzucali mocnym słowem. A potem wspólnie gotowali i jedli nie szczędząc pochwał. Tym samym cel został osiągnięty. Chefs Only 2014 – pierwsze spotkanie szefów stało się krokiem milowym ku zjednoczeniu środowiska kucharzy spod różnych „herbów”.
Głównymi organizatorami Chefs Only byli Krzysztof Robert Szulborski, prezes Stowarzyszenia Kucharzy Polskich oraz Tomasz Milewski, szef kuchni w Hotelu Mikołajki*****, który pełnił funkcję gospodarza spotkania. Zaprosili do Mikołajek kilkudziesięciu kucharzy z różnych stron kraju, w różnym wieku, z różnych stowarzyszeń, z restauracji o zupełnie różnych profilach. A potem „złamali” co trudniejsze charaktery wciągając wszystkich do gry terenowej polegającej na drużynowej walce o punkty, za które później trzeba było zrobić zakupy, by coś ugotować.
Kobiety i mężczyźni, odziani w mundury, przez kilka godzin zażarcie walczyli na lądzie i na wodzie o laur zwycięstwa. Drugą częścią spotkania było wspólne, również drużynowe, gotowanie. Towarzyszyło mu tyleż samo emocji, co walce w lesie. Równolegle, w hotelowej restauracji toczyły się warsztaty, dyniowe i czekoladowe, dla dzieci i młodzieży z domu dziecka. Pierwsze prowadził Mariusz Gachewicz Szef Kuchni Hotelu na Zamku w Gniewie, a drugie – Aleksandra Sowa, Piotr Chylarecki, Karolina Tesarska Patiserka. Te ostatnie zakończyły się najbardziej słodko dla Krzysztofa „Szulby” Szulborskiego, który po prostu spłynął czekoladą – od stóp do głów wysmarowany przez dzieci.
Ważnym wydarzeniem wieczoru było także uhonorowanie Wiesława Generalczyka, prezesa Wydawnictwa Generalczyk, wydawcy Poradnika Restauratora dyplomem: Podziękowanie za aktywna promocję wizerunku polskiego kucharza, co stało sie okazją do zrobienia wspólnego zdjęcia.
Wieczorem, podczas bankietu, rozegrano turniej bowlingowy o puchar prezesa firmy INPRO, w którym najlepsza okazała się Agnieszka Woźnowska przedstawicielka Farm Frites. Ogłoszono także zwycięzców gry terenowo-kulinarnej. Laur zwycięstwa, którym jest voucher na trzydniowy kurs żeglarski Akademii 180s oraz korzystanie z samochodu marki BMW wygrała drużyna „żółtych”: Dariusz Struciński, Malika Szyc-Juchnowicz, Krzysztof „Dzidziuś” Gradzewicz, Łukasz Fulara, Adam Woźniak, Zbigniew Łęgowski, Edward Rzeszowski. To niezapomniane spotkanie zakończył rejs statkiem Chopin po jeziorze Śniardwy. A oto wrażenia kilkorga uczestników:
Dariusz Struciński, Szef Kuchni Hotelu Anders w Starych Jabłonkach: Na pewno należy podziękować kilku osobom, ale przede wszystkim Krzysztofowi Szulborskiemu, jako animatorowi tego przedsięwzięcia oraz gospodarzom obiektu, którzy zdecydowali się przyjąć tak liczną grupę szefów. To było „ekumeniczne” spotkanie szefów z różnych stowarzyszeń, bez względu na naszywki, dzięki któremu doskonale bawiliśmy się, razem działaliśmy i pomagaliśmy. Głęboko wierzę, że to było pierwsze z tego typu spotkanie.
Tomasz Deker, Mistrz cukiernictwa, współwłaściciel sieci cukierni T.Deker Patissier & Chocolatier: Niecodziennie pracuję z kucharzami. Patrząc z perspektywy minionego dnia praca z kucharzami była ogromną przyjemnością. Na licznych przecież konkursach z różnych względów wygląda to zupełnie inaczej.
Rafał Godziemski (wkrótce otwiera własną restaurację w Bydgoszczy): Taka integracja z innymi kucharzami była nam potrzebna. Niby się znamy, wiemy, kto gdzie pracuje, ale brakuje nam czasu na spotkania. A tu, w bardzo pozytywnej atmosferze mogliśmy bliżej się poznać, a podczas warsztatów podejrzeć coś u innych, podpytać, bo przecież nikt nie wie wszystkiego. To było naprawdę inspirujące spotkanie.
Jacek Zięba, ZK „Kruszwica”: To była idealna impreza, podczas której w jednym miejscu można było porozmawiać, „dotknąć” tylu znakomitych szefów kuchni. Po prostu perfekcyjna formuła, gościnność miejsca, które okazuje się nowym, ciekawym punktem w regionie. Tego, co tu się wydarzyło żadne targi nie oddadzą.
Arleta Żynel, mistrz kuchni, doradca kulinarny nowej Akademii Kulinarnej w Białymstoku: Bardzo dziękuję Krzysztofowi za zaproszenie, za jego pomysł na zorganizowanie tak wspaniałej imprezy, za integrację, wymianę doświadczeń, która miała miejsce podczas wspólnego gotowania na przykład z szefami z Amber Room Robertem Skubiszem i Danielem Zawalichem. To było także wyzwanie dla młodego szefa kuchni Hotelu Mikołajki i całej załogi. Impreza godna powielenia.
Krzysztof Gradzewicz, Restauracja Columb w Ostródzie: Mam nadzieję, że to będzie cykliczna impreza, bo dała nam ona okazję do mnóstwa zdrowej rywalizacji na różnych polach, nauczyła współpracy. Muszę pochwalić też załogę Tomasza, bo spróbowałem niemal wszystkiego: kaczka i gulaszowa były pyszne!
Łukasz Miecznikowski, szef kuchni Restauracji Lalo w Ostródzie: Taka integracja kulinarnego świata była nam potrzebna. Okazało się też, że to impreza na bardzo wysokim poziomie. Oprócz tego, że samo to miejsce jest przepiękne to jeszcze można było dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, przyjechali też naprawdę fajni producenci.
Patryk Kotarba, szef kuchni „Słoneczny Zdrój” w Busku-Zdroju: Spotkanie było rewelacyjne, bo mogliśmy wymienić doświadczenia, po prostu porozmawiać o wielu sprawach, także o klientach, jak ich zadowalać. Mamy mnóstwo kontaktów, które na pewno zaowocują.
Robert Skubisz, szef kuchni restauracji Amber Room w Warszawie: To bardzo fajne, móc spotkać tylu kolegów jednym miejscu, spokojnie usiąść, odpocząć, pobawić się. Trzeba zmienić tendencję, że my, kucharze, wzajemnie siebie nie lubimy. Jak widać, jesteśmy ludźmi, którzy potrafią i chcą ze sobą rozmawiać, wymienić doświadczenia.
Daniel Zawalich, szef cukierni w Amber Room w Warszawie: Jestem bardzo zadowolony ze spotkania, bo jako cukiernik poznałem szefów kuchni z całej Polski. Wywiozę stąd także przepis na fantastyczne pierogi na parze!
Tomasz Milewski, szef kuchni Hotelu Mikołajki: Zjechali się jedni z najlepszych szefów kuchni i cukierni w kraju. To było bardzo ciekawe, gdy dzwoniłem z zaproszeniem do ludzi, których zupełnie nie znałem, a chciałem poznać. Przyjechali. Rywalizowaliśmy więc, ale w konkurencjach zupełnie niezwiązanych z kulinariami.
Krzysztof R.Szulborski, współorganizator Chefs Only, prezes SKP: Pomysł na organizację tego wydarzenia był strzałem w dziesiątkę! Jako organizator zawsze mam lekką tremę i w trakcie realizacji zauważam najmniejsze błędy. Tutaj tego nie było. Dzięki współpracy i zaangażowaniu wspaniałych osobowości z SKP i Hotelu Mikołajki wszystko poszło zgodnie z planem. Wszystkie elementy od pierwszych przygotowań, przez zmagania w lesie, wspólne gotowanie oraz warsztaty czekoladowe i dyniowe dla dzieci, po wieczorny turniej gry w kręgle o puchar prezesa INPRO sprawiły każdemu wiele radości. Ja także wspaniale się bawiłem!
Agnieszka Opłatkowska, kierowniek ds. marketingu i PR SKP, wspólorganizatorka Chefs Only: Pomysłodawczyni całego zamieszania, Aneta Tyczyńska napełniła nas wszystkich pozytywną energią i zaraziła swoją ideą w przeciągu kilku minut. Wspólnie dopięliśmy szczegóły i stworzyliśmy projekt, który nie ma prawa się nie powtórzyć. Nic by się jednak nie wydarzyło, gdyby nie uczestnicy i partnerzy wydarzenia, to właśnie oni stworzyli niezapomniany klimat Chefs Only.
Wsparcie udzieliły firmy: Hotel Mikołajki,Tom-Gast, Farm-Frites,ChemaN, Kruszwica, Sokołów, Kuchnie świata, Debic, Patiserka.com, Grupa Ren, Jumar, Pinguin, 180s Przystań Żeglarska, Mona Kontra, Smarten,Willa Win, Stock, Hurtownia warzyw i owoców E. Stachelek.